Skocznia w Klingenthal jest niezwykle szczęśliwa dla Biało-czerwonych! Polacy indywidualnie stawali tu na podium aż czterokrotnie, a do tego drużynowo wygrali dwa konkursy. Nic dziwnego, że kibice liczą na powtórkę z rozrywki i może nawet odśpiewanie przed telewizorami "Mazurka Dąbrowskiego". O zdetronizowanie genialnego Halvora Egnera Graneruda łatwo nie będzie, ale to tylko sport - wszystko się przecież może zdarzyć.
Piotr Żyła ma nową dziewczynę. Zobacz GALERIĘ ZDJĘĆ!
Niestety, nie wszyscy mają tyle szczęścia na skoczni w Klingenthal. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego Thomas Aasen Markeng. Młodziutki norweski skoczek stracił przez Vogtland Arena wiele miesięcy treningów i startów. Wszystko przez odrobinę pecha. W 2019 roku nieszczęśliwie upadł, wywołując głuchą ciszę i przerażenie wśród kibiców. Wówczas 19-letni zawodnik długo nie podnosił się z zeskoku, po groźnym upadku na odjeździe.
Na nagraniach doskonale było widać, jak noga Markenga nienaturalnie się wykrzywiła. Diagnoza była dramatyczna... Zerwane uszkodzenie więzadeł krzyżowych oraz łąkotki w lewym kolanie. Po dwóch latach wraca na ten obiekt i liczy na zdobycie kolejnych punktów Pucharu Świata.
Trzymamy kciuki, by sobotni i niedzielny konkurs przebiegł bez podobnych "przygód"! Początek zmagań 6 lutego o godzinie 14:30. Relacja na żywo na Sport.se.pl. Zapraszamy!