Maciej Kot z problemami zdrowotnymi. Polski skoczek nie miał lekko
Maciej Kot bryluje w Pucharze Kontynentalnym. Polski skoczek regularnie melduje się w czołowej dziesiątce „drugiej ligi” skoków narciarskich, co przekłada się także na Puchar Świata. Kot wywalczył dla pierwszej drużyny dodatkowe miejsce w najbardziej prestiżowych zawodach.
Niestety, podczas zawodów w Pucharze Świata Polak miał poważne problemy zdrowotne. Okazało się, że zatrucie pokarmowe znacząco utrudniło mu rywalizację na skoczni.
- Szczerze mówiąc, podczas podróży do Japonii wszystko się źle zaczęło, bo złapało mnie zatrucie pokarmowe. Przez to miałem bardzo nieprzyjemną podróż i pierwszy dzień w Japonii był bardzo trudny. Brakowało mi wagi i energii, więc ten pierwszy trening na siłowni odpuściłem, gdyż nie byłem w stu procentach przygotowany do pierwszych zawodów w Sapporo. Na szczęście udało mi się zregenerować i na same zawody siły wróciły – opowiedział w rozmowie z „Polsatem Sport” Kot.
Maciej Kot z sukcesami w Pucharze Kontynentalnym
Skoczek nie ukrywał, że kalendarz nie jest dla niego zbyt łaskawy, bo po startach w Pucharze Świata w Sapporo leciał na Puchar Kontynentalny w Stanach Zjednoczonych. To łącznie aż 15 godzin zmiany strefy czasowej. Mimo to, w USA udało mu się osiągnąć dobre wyniki.
W ciągu czterech konkursów w trzy dni w Iron Mountain udawało mu się zajmować siódme, piąte, czwarte i znowu siódme miejsce.