Przykra informacja obiegła kibiców na całym świecie. Zawodnik występującego w NHL Toronto Maple Leafs, Rodion Amirow, odszedł w wieku 21 lat. Zawodnik od dwóch lat zmagał się z guzem mózgu i niestety, nie udało mu się go uleczyć. Rosjanin został pożegnany przez kibiców z całego świata.
Nie żyje młody hokejowy talent. Utalentowany gracz przegrał z nowotworem
Zawodnika na mediach społecznościowych pożegnał jego agent, Dan Milstein-Hockey.
- Dwa lata temu u Rodiona zdiagnozowano guza mózgu. Od momentu, gdy otrzymał wiadomość, unikał negatywnego podejścia i był zdeterminowany, aby cieszyć się każdym dniem i stawić mu czoła z takim samym pozytywnym nastawieniem, jakie wykazywał podczas swojej kariery hokejowej. Zawsze będziemy pamiętać jego odwagę, jego pragnienie, jego wolę, jego uśmiech, wszystkie wspaniałe rzeczy w nim - napisał na Twitterze agent zmarłego.
Swoje kondolencje przekazała także drużyna Toronto Maple Leafs.
- Cała organizacja Maple Leafs jest głęboko zszokowana. Podczas jego odważnej walki pozytywne nastawienie Rodiona inspirowało wszystkich wokół niego. Pozostawia trwałe wrażenie na naszym zespole i naszych fanach. To niezwykle smutne, że życie młodego człowieka z tak obiecującą przyszłością zostało odebrane tak wcześnie. Składamy najgłębsze kondolencje rodzinie i przyjaciołom Rodiona, gdy wspólnie opłakujemy tę stratę - napisał prezes drużyny z NHL, Brendan Shanahan.