Jak zawsze w przypadku PŚ w Zakopanem polscy kibice co chwilę mieli możliwość oklaskiwać wyczyny naszych reprezentantów, a selekcjonera Stefana Horngachera od machania chorągiewką bolała już ręka. Wszyscy jednak cieszyli się po piątkowych kwalifikacjach. Na ich starcie stanęło dziesięciu Polaków i wszyscy uzyskali awans do niedzielnych zawodów indywidualnych! Najdłużej czekał Bartosz Czyż, ale ostatecznie zajął ostatnie szczęśliwe miejsce. Głównym bohaterem był po raz kolejny Kamil Stoch.
Zwycięzca tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni, wicemistrz świata w lotach narciarskich i główny faworyt igrzysk olimpijskich Pjongczang 2018 usiadł na belce jako ostatni, ponieważ przewodzi klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Swoją próbę musiał oddać nie tylko z obniżonej belki, lecz także w niesprzyjających warunkach atmosferycznych. Mimo tego skoczył aż 137 metrów i znokautował konkurencję! Zarobił 2 tysiące euro za wygrane kwalifikacje, a polscy kibice po raz pierwszy tego weekendu oszaleli z radości.
Stoch wyprzedził dwóch Niemców - za jego plecami znaleźli się Markus Eisenbichler i Richard Freitag. Czwarte miejsce przypadło innemu reprezentantowi biało-czerwonych Dawidowi Kubackiemu. Zawody indywidualne PŚ w Zakopanem zostaną rozegrane w niedzielę. W sobotę czeka nas konkurs drużynowy, w którym jednym z faworytów będzie skład reprezentacji Polski.
Wyniki kwalifikacji do konkursu PŚ w Zakopanem:
Kamil #Stoch wygrywa kwalifikacje, a w niedzielnym konkursie wystąpi komplet 10 Polaków! https://t.co/HZQkAilcpJ #Zakopane #skijumpingfamily pic.twitter.com/NuXhcqzDDd
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) 26 stycznia 2018