Klimek Murańka

i

Autor: Michał Szalast

Puchar Świata w Zakopanem. Klemens Murańka: Te soczewki odkryły mi świat na nowo

2013-01-12 3:00

Przez trzy miesiące nie mógł skakać. Groziła mu nawet ślepota. 18-letni Klimek Murańka stracił wiele czasu i choć niełatwo mu o sukcesy tej zimy, liczy na to, że pokaże, na co go stać w sobotnim konkursie Pucharu Świata na zakopiańskiej Wielkiej Krokwi.

- Ta skocznia jest bardzo fajna, najlepsza ze wszystkich - mówi Klimek, rodowity zakopianin. - Po prostu mi leży. Tutaj nauczyłem się skakać. Chciałbym fajnie i równo tutaj skoczyć. Czuję się świeżo po wymuszonej przerwie w treningach. A problem z widzeniem jest już wyeliminowany - deklaruje skoczek, który przeszedł pierwszą z trzech operacji rogówki i nosi na oczach najwyższej klasy soczewki optyczne. - Widzę normalnie i nawet nie pamiętam, jak było wcześniej, zanim wzrok się popsuł.

Codziennie rano wkłada do oczu soczewki, zdejmuje je przed snem.

- Na początku zajmowało mi to nawet pięć minut, a teraz już niecałą minutę - twierdzi. - I szybko przestałem odczuwać, że mam coś na oczach.

Najważniejsze dla niego starty tej zimy to PŚ w Zakopanem oraz mistrzostwa świata juniorów. Rok temu wywalczył w nich srebro w drużynie. W konkursie indywidualnym pobił wtedy rekord skoczni w Erzurum (112 m), ale całą serię anulowano. W powtórce wypadł gorzej.

- Chcę powalczyć o złoty medal, którego mnie wtedy pozbawiono - deklaruje Klimek.

Najnowsze