Adamowi Małyszowi nie wyszedł skok w pierwszej serii. 201,5 m to było za mało by znaleźć się w czołówce, gdzie dominowali Austriacy, Morgenstern przed Schlierenzauerem i reprezentantem gospodarzy Robertem Kranjcem. Lepiej od "Orła" spisał się Kamil Stoch, który wylądował na 206,5 m.
Losy konkursu zmieniły się w drugiej serii. Nadal poza zasięgiem rywali byli Austriacy, Schlierenzauer (226 m) stoczył zacięty pojedynek z Morgensternem (224 m) i ostatecznie go wyprzedził, a na trzecie miejsce wskoczył Martin Koch. Małysz spisał się o klasę lepiej lądując na 215,5 m, co dało mu ostatecznie 8. lokatę, o miejsce przed Kamilem Stochem, który skoczył bliżej (213,5 m), ale w sumie był lepszy.
Uważnie śledziliśmy jak wobec Adama Małysza plasuje się Andreas Kofler z którym Polak rywalizuje o trzecie miejsce w łącznej punktacji PŚ. "Kofi" był 11. w konkursie, a więc przegrał o 8 punktów. Do odrobienia pozostało jeszcze 27, ale przecież są jeszcze dwa konkursy, sobotni i niedzielny.