Skoki narciarskie: Wreszcie mamy drużynę - Małysz, Stoch, Żyła i Hula

2011-01-31 3:50

Na obiekcie Muehlenkopfchanze w Willingen Polacy zajęli trzecie miejsce w konkursie drużynowym. W całej historii Pucharu Świata to pierwszy medal biało-czerwonych w rywalizacji na skoczni tzw. dużej. Wcześniej Polakom w konkursach drużynowych tylko dwukrotnie udało się wywalczyć lokaty na podium (trzecie na K-90 w Villach w grudniu 2001 r. i drugie na "mamucie" w Planicy w marcu 2009).

Liderem polskiej ekipy był w Willingen 24-letni Kamil Stoch, który tydzień temu sensacyjnie zwyciężył na Wielkiej Krokwi. W swoich seriach Kamil był najlepszy, lądując na 139 i 130 m i wyprzedzając m.in. samego Schlierenzauera i Niemca Uhrmanna.

Stoch nie chciał zapeszyć

- Wiedziałem, że jeśli oddamy dobre skoki, to uda nam się osiągnąć bardzo dobry wynik - mówił Stoch. - Wolałem jednak głośno o tym nie mówić przed konkursem, żeby nie zapeszać. W Oslo, na mistrzostwach świata, mamy szanse na medal, tylko do tego potrzeba nam ośmiu równych skoków.

Patrz też: Skoki narciarskie. Puchar Świata w Willingen. Polacy poza podium

W Willingen było tylko "siedem równych skoków", bo wyłamał się Piotr Żyła w pierwszej serii (tylko 125,5 m i zjazd biało-czerwonych z pierwszego miejsca na trzecie). Potem było znów świetnie i zajęlibyśmy nawet drugą lokatę, gdyby w ostatniej chwili Niemiec Severin Freund nie skoczył aż 140 m, pokonując o 5,5 metra Adama Małysza.

- Jestem jeszcze nie do końca wyleczony, więc skaczę z rezerwą. Kolano jest jeszcze trochę obolałe - tłumaczył Małysz.

Orzeł walczył ile mógł

Dla "Orła z Wisły" był to pierwszy start od upadku na Wielkiej Krokwi. - Bardzo ważne, żeby po upadku jak najszybciej wrócić na skocznię i cieszę się, że mi się to udało. Szkoda, że ten Freund tak daleko skoczył, walczyłem ile mogłem, ale trochę zabrakło. Niedosytu nie ma. Trzeba od czegoś zacząć, a myślę, że to jeszcze nie nasze ostatnie słowo - dodał Małysz.

Dr Aleksander Winiarski, lekarz kadry, zapewnił w rozmowie z "SE", że Adam odczuwa ból tylko w miejscu stłuczenia, a ból ten nie był powodem odjazdu narty przy jego lądowaniu w drugiej serii.

Sukces w Willingen to zasługa nie tylko dwóch liderów (Adama Małysza i Kamila Stocha), ale i całej czwórki (także Piotra Żyły i Stefana Huli). To znakomity prognostyk przed MŚ w Oslo, których program obejmuje aż dwa konkursy skoków drużynowych.

W światowym czempionacie seniorów nasz kraj nie wywalczył jeszcze nigdy medalu. Jest szansa na kolejny historyczny wyczyn.

PŚ w Willingen Wyniki sobotniego konkursu

1. Austria (Schlierenzauer, Kofler, Koch, Morgenstern) 1071,8 pkt
2. Niemcy (Uhrmann, Schmitt, Neumayer, Freund) 1025,1
3. Polska (Stoch, Żyła, Hula, Małysz) 1015,7

Wyniki niedzielnego konkursu

1. Severin Freund (Niemcy) 289,1 pkt (143,5+139 m)
2. Martin Koch (Austria) 286,9 (141,5+140,5 m)
3. Simon Ammann (Szwajc.) 284,5 (143+140,5 m)
4. Thomas Morgenstern (Austria) 280,1 (139+138 m)
...6. Kamil Stoch 270,2 (133,5+141 m),
...9. Adam Małysz 259,7 (135,5+135 m),
...31. Piotr Żyła 109,0 (127 m)

Team Tour po 2 konkursach

1. Austria 1638,8 pkt,
2. Niemcy 1549,0,
3. Polska 1545,6

Klasyfikacja generalna PŚ

1. Morgenstern 1434 pkt,
2. Ammann 1013,
3. Kofler 930,
4. Małysz 864,
...10. Stoch 402

Najnowsze