Od kilku tygodni polska firma Supersnow produkuje w swoich agregatach śnieg (już po raz czwarty w PŚ w Wiśle). Pokrywa on już niemal cały zeskok. W trakcie weekendu ma być rozkładany na wybiegu.
- Mamy dwa tysiące metrów sześciennych śniegu, więcej niż trzeba – zapewnia Andrzej Wąsowicz, szef komitetu organizacyjnego PŚ. - Jego jakość zapowiada się lepsza niż w poprzednich latach, bo w nocy są niskie temperatury. Zmniejszają one także ubytki śniegu.
Zawody odbędą się bez widzów, powstanie więc duża dziura w budżecie: sprzedaż biletów przynieść miała 1,3 mln złotych czyli jedną trzecią planowanych wpływów. Trzeba zatem więc szukać oszczędności: nie będzie oprawy muzycznej, telebimu, a ochrona impreza tylko minimalna.
Udział zapowiedziało 16 krajów, w tym Japonia. Polska wystawi 12 skoczków do kwalifikacji konkursu indywidualnego.