Jak zauważa portal, jeszcze przed rokiem wszyscy byli zachwyceni postępem męskiej kadry biegaczy narciarskich., ale w nowym sezonie nadzieje na dalszy postęp szybko prysły. „Przez całą zimę do trzydziestki Polakom udało się awansować tylko dwa razy. Maciej Staręga był trzydziesty w Trondheim, a Kamil Bury w Oberhofie” – wylicza Sportsinwinter.pl.
Dawid Kubacki zarobił w skokach prawdziwą fortunę! Jego majątek robi wielkie wrażenie, co za liczby
Już na początku roku szanse Lukasa Bauera na pozostanie na stanowisku rysowały się słabo, ale klamka zapadła, gdy rozmowy Adama Małysza ze szkoleniowcem nie przyniosły żadnego rozwiązania. Bauer pracował w Polsce pięć lat.
– Podziękowaliśmy, bo nawet jak robiliśmy jakieś podsumowanie, to trener nie przedstawił nam żadnego planu naprawczego – potwierdził dla Sportsinwinter.pl Adam Małysz, prezes Polskiego Związku Narciarskiego.
Lider polskiej kadry biegaczy Maciej Staręga wypowiedział się na temat zmiany szkoleniowca. Jego opinia jest jednoznaczna. – Odpowiadam szczerze. To jest odpowiedni moment na taką zmianę – ocenił w rozmowie z portalem. – Jestem ambitny, więc spodziewałem się trochę lepszych wyników ze swojej strony po tej współpracy – skomentował 34-latek.
Małysz: Nastał jakiś kryzys
Małysz przyznał: – Patrząc gdzieś po wynikach, które były w zeszłym roku i mistrzostwach świata, wydawało się, że to wszystko idzie w dobrym kierunku, bo postępy było widać, a ten rok pokazał, że to nie tylko w biegach, ale można powiedzieć, że w każdej z naszych dyscyplin, nastał jakiś kryzys. I trzeba sobie z tym poradzić. Nie jest łatwo, ale właściwie cały czas myślimy, co z tym zrobić. W trakcie sezonu na pewno nie jest łatwo coś nagle zmienić, ale ogólnie trzeba tych zmian, bo jest, krótko mówiąc: kicha.