- Oferta Niemców jest bardzo dobra. Mieszkam w Niemczech. Podobnie, jak moja rodzina. Nadchodzi taki moment, że należy się kierować rozsądkiem, a nie sercem. Najpierw jednak muszę wszystko przemyśleć i spotkać się z przedstawicielami Polskiego Związku Narciarskiego – powiedział w rozmowie z reporterem TVP Stefan Horngacher po konkursie par mieszanych podczas mistrzostw świata w Seefeld.
Jasna deklaracja Austriaka chyba ostatecznie zamyka dyskusję w kwestii jego dalszej pracy z Polakami. Dawid Kubacki przyznał nawet, że zawodnicy znają już stanowisko trenera, ale nie chciał zdradzić więcej szczegółów z rozmowy zawodników z trenerem.
PZN, by nie obudzić się z ręką w nocniku, już sonduje kandydatów na następców Horngachera. Sondowano możliwość zatrudnienia Alexandra Pointnera i Ronny’ego Hornschucha, ale na dziś najpoważniejszym faworytem do przejęcia schedy po Horngacherze jest jego dotychczasowy asystent w polskiej kadrze – Michal Doleżal.
Czech przez ostatnie lata odpowiadał za przygotowanie kombinezonów dla skoczków, jest autorem wszelkich nowinek sprzętowych, jakie pojawiły się w reprezentacji Polski, ale zdaniem ludzi z otoczenia kadry, doskonale poradzi sobie jako pierwszy trener biało – czerwonych.