Wielu kibiców w Polsce żyje nadchodzącymi mistrzostwami świata w piłce nożnej, które bardzo nietypowo odbędą się na przełomie listopada i grudnia. W tym czasie będziemy mogli jednak już emocjonować się skokami narciarskimi, które w Polsce są uwielbiane. Stoch, Kubacki, Żyła i ich koledzy z kadry znów staną do walki o Puchar Świata, ale może okazać się, że w tym sezonie rywalizacja będzie wykraczała mocno poza skocznię. Już teraz bowiem Stefan Horngacher postanowił przypuścić bezpardonowy atak na naszych zawodników, a konkretniej na sprzęt, jakiego używają. I to mimo faktu, że został on zatwierdzony do użytku już wiosną tego roku. Oskarżenia Horngachera są o tyle obrzydliwe, że nie potrafi on nawet wyjaśnić, co jego zdaniem Polacy zrobili wbrew przepisom.
Horngacher okrutnie uderza w Polaków. To zemsta za własne niepowodzenie?
Sprawę najnowszych rewelacji trenera Niemców przybliża portal Sport.pl. Okazało się, że na jesiennym spotkaniu komisji FIS w Zurychu Austriak chciał poza terminem zatwierdzić nowe buty dla swoich podopiecznych. Gdy stało się jasne, że mu się to nie uda, postanowił on... zaatakować nowe polskie buty firmy Nagaba i stwierdził, że jeśli buty przedstawione przez niego nie są dopuszczone, to te polskie także nie powinny być. - Nie akceptujecie naszych butów, tak? W takim razie powinniście zakazać tych – cytuje rzekome słowa Austriaka portal Sport.pl.
Z jakiego powodu komisja miała wykluczyć polskie buty zaakceptowane wiosną? Zdaniem Horngachera latem Polacy wprowadzili w nich modyfikacje. Problem polega jednak na tym, że sam trener Niemców nie był w stanie wskazać, o jakie modyfikacje chodzi. Gdy wydawało się, że Austriak poległ na całego, próbował jeszcze podburzyć inne kadry przeciwko Polakom! To mu się niestety udało i reszta także chciała zakazania polskich butów.
Pomysł Horngachera nie wypalił w pełni. Ale i tak sporo osiągnął
W sukurs przyszedł Mika Kojonkoski, legendarny trener, obecnie będący przewodniczącym komisji FIS. Szybko uciął on wszelkie spekulacje na temat polskich butów uznając, że jeśli zostały dopuszczone do użycia, to nie ma powodu, żeby teraz zostały wycofane. Bez dowodów, Horngacher nie był w stanie przekonać Fina do swoich tez. Niestety, z podanych przez Sport.pl informacji wynika, że Horngacher nie poległ z kretesem – na końcu spotkania komisji ogłoszono, że w trakcie sezonu odbędą się dyskusje na temat zakazania „asymetrycznych” butów, czyli właśnie takich, jak model „Ferrari” firmy Nagaba, których używają Polacy.