Skoki narciarskie nie są dyscypliną, na którą bilety sprzedają się w zastraszającym tempie. Rzecz jasna jest kilka wyjątków jak konkursy w Zakopanem, Wiśle, Willingen czy podczas Turnieju Czterech Skoczni. Pozostałe obiekty świecą zazwyczaj pustkami. Międzynarodowa Federacja Narciarska stara się przyznawać organizację konkursów coraz to nowym miastom, aby popularyzować dyscyplinę i zainteresować nią kibiców.
Dlatego też w kalendarzu na ten sezon pojawiła się skocznia w Rumunii, a konkretnie w mieście Rasnov. Zawody odbędą się tam po raz pierwszy w historii. Konkursy zostaną zorganizowane na skoczni Trambulina Valea Carbunarii, której rozmiar wynosi 97 metrów. Zawodnicy mogli zaznajomić się z tym obiektem w 2018 roku, kiedy to w Rasnovie odbyło się Letnie Grand Prix.
Teraz przyjdzie pora na Puchar Świata. Problem w tym, że Rumunia nie ma żadnego skoczka, który choć w minimalnym stopniu przyciągnąłby kibiców na trybuny. I prawdopodobnie dlatego organizatorzy zdecydowali, że fani będą mogli wejść za darmo na każdy dzień zawodów, o czym poinformował Dominik Formela na Twitterze. Być może i to nie zachęci rumuńskich kibiców do przyjścia, ale dla kibiców z Polski może być to argumentem za tym, aby wybrać się do Rumunii i całkowicie za darmo obejrzeć na żywo Dawida Kubackiego, Kamila Stocha, czy Piotra Żyłę w akcji.