Tajemnice zdradził II trener reprezentacji Zbigniew Klimowski: - Kamil wreszcie dostosowal się do naszych rad. Węziej poprowadził narty w locie i odpowiednio do tego ułożył stopy. To co wyliczyliśmy teoretycznie znakomicie sprawdziło się w praktyce. Stoch poleciał od razu o 4-5 metrów dalej.
Niedowierzający dotąd trenerskim radom Kami,l zostal ostatecznie przekonany. Teraz już wie: dynamiczny najazd, narty węziej i...leci jak Małysz!