Adam Małysz to RODZINA Piotra Żyły

i

Autor: archiwum se.pl

TCS. Adam Małysz przed konkursem Ga-Pa: Zachowajmy cierpliwość w osądach

2013-12-31 9:15

Wyniku Adama Małysza (36 l.) nikt już nie pobije. Ale na Wielkiej Skoczni Olimpijskiej w Ga-Pa skakać wciąż można i można bić rekordy. Może śladem "Orła z Wisły" pójdzie Kamil Stoch (26 l.) lub inny z polskich skoczków narciarskich?

Małysz ustanowił rekord skoczni (129,5 m) w Ga-Pa 1 stycznia 2001 roku, gdy miała ona profil K-115. Sześć lat później wysadzono ją w powietrze, by zbudować nową, bardziej nowoczesną. Teraz ma punkt konstrukcyjny na 125. metrze, a rekordzistą od 4 lat jest Simon Ammann - 143,5 m.

Zobacz również: Michael Schumacher, wypadek - kalendarium wydarzeń

- Ja już tylko w urywkach zachowałem wspomnienia o tamtym rekordowym skoku. Lepiej pamiętam lot na 151 metrów w Willingen. Nie wiem, czy zdołam obejrzeć tym razem zawody, bo tego samego dnia lecę do Argentyny na Rajd Dakar. Ale potrafię sobie wyobrazić, że ktoś z Polaków zostanie nowym rekordzistą tej skoczni. Może Kamil Stoch, ale może ktoś inny. Przecież w Oberstdorfie najdalej poleciał Klimek Murańka. Każdy z reprezentacji może skoczyć po rekord - mówi Małysz.

"Super Express": - Kto jest dla pana faworytem całego Turnieju 4 Skoczni?

Adam Małysz: - Nadal pozostaje nim Kamil, pomimo trzynastego miejsca w Oberstdorfie. Ale tamtejszy konkurs jest nieobliczalny. Sam tego doznałem. A Kamil przed rokiem zaczął dobrze skakać w turnieju począwszy od Ga-Pa. Faworytami są oczywiście także Ammann, Morgenstern, Bardal i może młody Austriak Diethart, którego dobre skoki wydają się ustabilizowane.

- Można wierzyć, że zima będzie nasza?

- Nadal tak sądzę, chociaż są chwile lepsze i gorsze. Zachowajmy cierpliwość w osądach.

- Nie żal panu, że nie urodził się kilka lat później, aby być w tak mocnej drużynie?

- Trochę przykro, że tego nie miałem. Łatwiej byłoby mi wtedy radzić sobie z presją i obciążeniem psychicznym. Sądzę jednak, że niebiosa wiedziały, co czynią. Mogę się przynajmniej cieszyć, że zapoczątkowaliśmy z trenerem Tajnerem to, co mamy teraz. W tym przyjście nowych fachowców do pracy ze skoczkami. Skończyło się zrzucanie wszystkiego na jednego trenera. Skoki stały się teraz niemal sportem narodowym, jest tylu skoczków. A pamiętam, że z grupy czterdziestu chłopaków, w której sam w latach 90. zaczynałem uprawianie sportu, pozostałem z czasem tylko ja.

Nie przegap!

PŚ w Ga-Pa.

Wtorek (kwalifikacja) Eurosport 13.45

Środa (konkurs) TVP 1 i Eurosport 13.50

Najnowsze