Po zawodach w Willingen było jasne, że obecnym liderem polskich skoczków jest... Aleksander Zniszczoł! To on zajmował dwukrotnie 8. miejsce w niemieckich konkursach i wciąż pozostaje jedynym Polakiem, który w tym sezonie zajmował miejsca w pierwszej dziesiątce zawodów Pucharu Świata. Po pierwszej serii konkursu w Lake Placid nie było jednak takie pewne, że utrzyma on wysoką dyspozycję, ponieważ zajmował on 22. pozycję – najgorszą spośród Polaków, bowiem Dawid Kubacki zajmował 19. lokatę, a Piotr Żyła 20. Ostatecznie jednak Zniszczoł pokazał, że nie można go lekceważyć.
Thurnbichler podjął decyzję. Tych zawodników musiał skreślić, wyniki mówiły same za siebie
W drugiej serii Aleksander Zniszczoł oddał jeden najdłuższych skoków całej stawce i powoli zaczął przesuwać się do góry stawki. Kolejni zawodnicy oddawali swoje skoki, ale rzadko który był w stanie przeskoczyć Polaka! Ostatecznie 29-latek wdrapał się aż na 6. pozycję, osiągając najlepszy wynik spośród wszystkich Polaków w tym sezonie. Poprawił nieco się także Kubacki, który awansował z 19. na 17. lokatę. Żyła spadł natomiast o jedną lokatę, z 20. na 21.
W takim wypadku nie było innej możliwości, niż wybór Aleksandra Zniszczoła i Dawida Kubackiego na konkurs duetów. Warto zaznaczyć, że ten odbędzie się tego samego dnia, co konkurs indywidualny – rozpocznie się on jednak dopiero o 23:00 polskiego czasu!