- Codziennie mieliśmy po dwa treningi: rano trzygodzinny, potem dwugodzinny - opowiadał trener Aleksander Wierietielny. - To nie ostatni górski obóz tej zimy. Tak ciężko trenujemy co roku, a wyniki widać w sezonie.
Dzisiaj program przewiduje bieg na 10 km stylem klasycznym, a w niedzielę sprint stylem dow. Justyna jeszcze nigdy nie weszła na podium pucharowych zawodów w Davos. Nie odniosła też jeszcze zwycięstwa w sezonie 2010-11.
Przeczytaj koniecznie: Plebiscyt "Przeglądu Sportowego": Stawiają na Justynę Kowalczyk
- Ale głód zwycięstwa Justysia ma cały czas - zapewnia trener. - A szanse w Davos widzę w obu biegach. Szukamy brakującego elementu i doskonalimy technikę dowolną, ale ta dziewczyna i tak już pokazała, że potrafi walczyć w każdej konkurencji.
Nie przegap
PŚ kobiet w Davos. Sobota 12.15, niedziela 15 - TVP 2 i Eurosport