Kowalczyk, która bardzo obawiała się tego startu, radziła sobie nadspodziewanie dobrze. W półfinale była nawet przed Bjoergen. Podobnie mogło być w finale, ale na ostatnim podbiegu Polka zahaczyła nartą o nartę i straciła rytm biegu. Wykorzystały to Bjoergen i Amerykanka Randall i odjechały. Justyna zadowoliła się trzecią lokatą. I tak lepszą, niż się spodziewała.
Pochwała od rywalki
- Justyna bardzo dobrze dzisiaj sobie radziła - chwaliła Kowalczyk sama Bjoergen. - Dlatego cieszę się, że udało mi się ją pokonać i że mam już do niej niewielką stratę. Wszystko jeszcze może się zdarzyć w tym turnieju. W czwartek trasa powinna być szybka, po świeżym śniegu. To powinno mi odpowiadać i pomóc w wyprzedzeniu Kowalczyk w klasyfikacji generalnej.
Dziś bieg pościgowy na 15 km st. dowolnym.
- To najgorszy z etapów turnieju - ocenia trener Aleksander Wierietielny. - Można tam stracić wszystkie nadrobione wcześniej sekundy. A to dlatego, że grupa pościgowa, tak jak kolarski peleton, może bardzo szybko dojść prowadzącego.
Ruszy 4,8 s po Polce
Miejmy nadzieję, że jedyną, która dojdzie na trasie Polkę, będzie Marit Bjoergen, która wyruszy 4,8 s po Kowalczyk. Kolejna rywalka, Therese Johaug, straciła wczoraj następne kilkadziesiąt sekund i ma już do Justyny prawie 2,5 min straty.
Nie przegap!
TdS - bieg pościgowy na 15 km dow. kobiet: TVP 2, godz. 15.15, Eurosport, godz. 15.30
Tour de SKI
Dobbiaco/Toblach - sprint 1,3 km techniką dowolną kobiet
1. Marit Bjoergen (Norw.) 3.17,5 min
2. Kikkan Randal (USA) +0,5 s
3. Justyna Kowalczyk +2,3 s
29. Therese Johaug (Norw.) - poza finałem
Tour de Ski po 6 etapach
1. Kowalczyk 1:13.38,1 godz.; 2. Bjoergen +4,8 s; 3. Johaug +2.26,9 min
Klas. gen. Pucharu Świata
1. Bjoergen 867 pkt, 2. Kowalczyk - 682, 3. Randall - 631, 4. Johaug - 627