Jaśkowiec zaskoczyła wszystkich, bo w tym roku jej miejsca w Pucharze Świata wyglądały tak: 81., 63., 51., 54., 24., 56. i 50. Po całym zamieszaniu w Kowalczyk Polka jednak pokazała się ze świetnej strony i była trzecia. Pierwsze dwa miejsca na podium zajęły zgodnie z oczekiwaniami Norweżki. Pierwsza była Marit Bjoeregen, a druga Astrid Uhrenholdt Jacobsen
KOBIETA TEŻ CZASEM MUSI MIEĆ JAJA – KOWALCZYK O POWODACH REZYGNACJI Z TDS
Bjoergen osiągnęła czas 6:34.4. Jej rodaczka straciła do liderki 1.9, a Jaśkowiec - 7.0. Dla Jaśkowiec to najlepsze w karierze miejsce w Pucharze Świata. Pozostałe Polki finiszowały na odległych miejscach - Paulina Maciuszek zajęła 39. miejsce, Kornelia Kubińska - 73. Bjoergen dzięki wygranej umocniła się też na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Norweżka ma 175 punktów przewagi nad Kowalczyk. W niedzielę biegaczki czeka sprint stylem dowolny, który rozpocznie się o godzinie 14.15.