Tydzień to niewiele czasu, by w pełni wypocząć po wyczerpującym sezonie. Tylko tyle miała polska kadra skoczków narciarskich. Decyzją Stefana Horngachera Polacy wrócą do treningów po siedmiu dniach przerwy. Co w tym czasie będzie robił Piotr Żyła? Planował wrócić do nauki gry na gitarze, ale uznał, że tydzień to za mało na ten cel. Poza tym znalazł coś, co sprawi mu więcej frajdy.
- Powiedzmy sobie szczerze, leżenie na kanapie jest dużo przyjemniejsze – powiedział Żyła „Przeglądowi Sportowemu”.
Trudno się ze złotoustym skoczkiem nie zgodzić. On sam jednak dopuszcza możliwość, że taka forma wypoczynku nieco go znudzi.
- Oczywiście trzeba się zregenerować, ale nie jestem w stanie przez tydzień nic nie robić. Na pewno będzie mnie nosić – przyznał Piotr Żyła. - Muszę nadrobić różne zaległości w życiu prywatnym, popłacić rachunki – dodał żartobliwie podwójny medalista z Lahti.