Austriak swoim zachowaniem i często niezrozumiałymi decyzjami denerwuje nie tylko fanów sportów zimowych, ale również samych sportowców. Decyzje jury były niezrozumiałe dla Kamila Stocha, który podczas Turnieju Czterech Skoczni narzekał, że belkę podniesiono dla zaledwie dwóch skoczków.
- Podniesienie jej po skoku Kubackiego było według mnie totalnie bez sensu. Jeden z nas jedzie z "trójki", drugi z "jedynki", uzyskujemy podobne odległości, a noty dostajemy zupełnie inne. Odjęcie 8,6 punktu jeszcze przed skokiem robi w takiej sytuacji różnicę - cytował Stocha portal SportoweFakty.wp.pl
Tym razem, Walter Hofer w rozmowie z TVP Sport zaszokował wszystkich fanów skoków w naszym kraju. Austriak przyznał, że nie wyobrażał sobie, by Puchar Świata odbywał się w Zakopanem i był orędownikiem pomysłu odebrania konkursu Polskiemu Związkowi Narciarskiemu.
- W 1991 roku byłem tu na zawodach z niemiecką kadrą. Te konkursy były zorganizowane koszmarnie i wiele lat później chciałem odebrać Zakopanemu Puchar Świata. Przedstawiciele związku byli na mnie bardzo źli, ale zaczęli zastanawiać się, jak uratować zawody - tłumaczył Hofer.
Jednym z argumentów, który zmienił postrzeganie dyrektora Pucharu Świata w skokach było... zdjęcie, które zobaczył w knajpie przy skoczni w Zakopanem. - Na ścianie zobaczyłem zdjęcie z lat 60. na którym skacze zawodnik, a w tle widać setki tysięcy widzów. Nie byłem w stanie uwierzyć, że to Zakopane. Najbliższy konkurs w Zakopanem ma obejrzeć na żywo około 25 tysięcy osób.