Sara Tajner jest niezwykle utalentowaną skoczkinią. Jej wysoka forma sportowa pozwala sądzić, że w przyszłości może zrobić naprawdę dużą karierę na światowych skoczniach. Zwyciężyła chociażby LOTOS Cup 2020 w kategorii młodziczek - w pięciu zawodach trzykrotnie stanęła na najwyższym stopniu podium, zaś dwa razy uplasowała się tuż za plecami triumfatorki. Bez wątpienia śmiało można powiedzieć, że ta zawodniczka jest wielką nadzieją polskich skoków narciarskich.
ZMIANY! Kadra polskich skoczków narciarskich nie będzie już taka jak dawniej
Ale przez wzgląd m.in. na swojego dziadka, Apoloniusza Tajnera, który jest prezesem Polskiego Związku Narciarskiego, często musi się zmagać z komentarzami przepełnionymi hejtem. Internauci zarzucają dziewczynie m.in. to, że jest forowana, bo jak mogłoby być inaczej przy tak bliskim członku rodziny na stanowisku szefa związku. - Nie rozumiem osób, które nigdy nie miały kontaktu ze skokami, a i tak muszą wyrazić swoje zdanie - napisała Sara Tajner i zamieściła swój punkt widzenia na ten temat w mediach społecznościowych.
Pozostaje mieć nadzieję, iż po tych słowach utalentowanej skoczkini internauci pomyślą dwa razy, zanim dodadzą komentarz, który może kogoś skrzywdzić bądź sprawić mu wielką przykrość...
Kolejny reprezentant nie chce już skakać dla Polski. Zostanie nam tylko jeden zawodnik