Sytuacja kombinacji norweskiej w Polsce staje się dramatyczna. Jakiś czas temu zakończenie kariery ogłosił Paweł Twardosz. Teraz podobną decyzję podjął Adam Cieślar. W PZN nikt do zawodników nie ma pretensji. Działacze zdają się rozumieć działanie sportowców, którzy mają coraz większe problemy z pozyskiwaniem sponsorów. - Ma na utrzymaniu rodzinę i sytuacja na pewno nie jest łatwa, zupełnie go rozumiemy. Umowy z zawodnikami sponsor ustala indywidualnie, więc gdy się kończą, albo firma chce je zerwać, ustala to bezpośrednio z nimi. My w tej relacji tylko pośredniczymy, nie pobieramy też żadnych środków. Z tego, co wiem, negocjacje trwają i dużo od nich zależy - mówił niedawno w rozmowie z portalem sport.pl Jan Winkiel, sekretarz generalny PZN.
ZMIANY! Kadra polskich skoczków narciarskich nie będzie już taka jak dawniej
Ostatecznie Cieślar postanowił rozstać się ze sportem, o czym poinformował za pośrednictwem Facebooka. Były już reprezentant Polski zamieścił na portalu społecznościowym chwytający za serce wpis. "W 2001 roku zaczęła się moja przygoda ze sportem z kombinacją norweską. Przez ten czas na swojej drodze spotkałem wielu wspaniałych ludzi, zwiedziłem kawał świata, wiele się nauczyłem, na pewno ten czas nie poszedł na marne, mam wiele dobrych wspomnień. W sporcie jak w życiu były lepsze jak i gorsze momenty. Ostatnie sezony, choć dawałem z siebie ile można były poniżej moich oczekiwań. Na pewno nie była to łatwa decyzja o końcu kariery, na którą wpłynęło też parę czynników" - czytamy w wiadomości do fanów, wystosowanej przez 27-latka.
Zadali CIOS Stochowi i Kubackiemu! Wszystko teraz pójdzie na marne?!
Bardzo prawdopodobny jest scenariusz, w którym w nowym sezonie Pucharu Świata w kombinacji norweskiej zobaczymy tylko jednego Polaka. Poważnie odejście rozważa Wojciech Marusarz i koledzy z juniorskiej kadry. Jeśli dojdzie do takiego exodusu, to na placu boju pozostanie już tylko Szczepan Kupczak.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj