- Kamil Stoch zaczyna skakać jak mistrz olimpijski. To jest jego pora. Koniec stycznia. Na luzie, powtarzalnie - stwierdził w wywiadzie złoty medalista olimpijski z Sapporo. Trudno mu się dziwić. Nasz najlepszy skoczek wygrał kolejne zawody i po raz kolejny - gdy już trafił w próg - odfrunął konkurentom. Żałować można tylko jego kontuzji. Gdyby nie to, prawdopodobnie walczyłby też o Kryształową Kulę dla najlepszego zawodnika sezonu.
Kamil Stoch wygrał w Willingen. Wygrał... On zwyczajnie zdeklasował konkurencję!
- On jest od progu do końca na nartach. Z pełną swobodą odpływa na sam dół. To jest ta prawidłowość. Jestem o niego spokojny - dodał Fortuna. Odniósł się też do innych asów ekipy Łukasza Kruczka. Jednym się oberwało, inni zebrali trochę pochwał.
- Piotrek Żyła? Pierwszy skok pięknie, w drugim... Głowa zadarta, za wysoko podniesiona. Tak się skakać nie da. Aleksander Zniszczoł potwierdził swoją formę. Na lotach będzie jeszcze lepszy. Przyszłość polskiego narciarstwa na następnej olimpiadzie. Brakuje tylko, żeby Klimek jeszcze się podciągnął, wtedy moglibyśmy walczyć o medal MŚ - zakończył legendarny skoczek.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail