Wojtek Zemke sparingpartnerem Maćka

2008-05-23 12:39

Regaty francuskiego tygodnia żeglarskiego były ostatnią polska eliminacją olimpijską.

Maciej Grabowski dla "Żagli":

Już po raz trzeci wywalczyłem sobie prawo do startu w tej największej imprezie sportowej świata.

Podobnie jak w poprzednich cyklach olimpijskich przewaga moja nad krajowymi rywalami była znaczna, jednak w obecnym cyklu poziom rywalizacji był na pewno znacznie wyższy niż w edycjach poprzednich.

Warto tu wspomnieć o bardzo dobrych występach Marcina Rudawskiego (drugie miejsce w Miami OCR), czy świetne ostatnie wyniki Karola Porożyńskiego. Niestety chłopaki startu w Hyeres nie zaliczą do najbardziej udanych, co nie zmienia faktu że ich dobra dyspozycja w obecnym sezonie była dla mnie dodatkowym bodźcem do intensywniejszych treningów. Regaty we Francji były jednym z ostatnich moich startów przed IO w Chinach. Z ważnych regat został jednie Puchar Świata w Kielu pod koniec czerwca.

Do tego czasu czeka mnie jeszcze dwutygodniowy wyjazd na zgrupowanie do Chin. Razem z trenerem kadry Piotrem Wojewskim ustaliliśmy, że moim partnerem podczas treningów w Qingdao bedzie Wojtek Zemke. Nasze dotychczasowe doświadczenia akwenu olimpijskiego pokazały zdecydowaną przewagę bardzo słabych wiatrów i Wojtek wydaje się być idealnym sparingpartnerem do tunningu w takich własnie warunkach.

Wracając jeszcze do startu w Hyeres. Nie mogę ukryć, że ostateczny wynik jest dla mnie sporym rozczarowaniem, jednak sama żegluga podczas zawodów była więcej niż satysfakcjonująca. Zarówno w warunkach silnego i słabego wiatru kończyłem wyścigi w czołówce, lecz i balast falstaru w pierwszym wyścigu i druga żółta flaga w biegu ostatnim przyczyniły się do tego dość odległego miejsca na finiszu regat. Na pewno jest to cenna wskazówka nad czym należy koncentrować się w najbliższych treningach.

Poziom sportowy na igrzyskach będzie niewątpliwie bardzo wysoki i wyrównany. Zawody w Hyeres dały już temu doskonały przykład. Minimalnie gorsza dyspozycja, czy odrobina pecha spowodowały, że czołowi zawodnicy świata, medaliści tegorocznych MŚ kończyli regaty znacznie dalej niż w najczarniejszych scenariuszach. I tak dwukrotny mistrz świata Australijczyk Tom Slingsby, mimo że regaty rozgrywane były w bardzo dogodnych dla niego warunkach wietrznych zakończył start na odległej 33. pozycji. Podobnie srebrny i brązowy medalista MŚ 2008. Miejsca 24. i 46. do dla nich na pewno duże rozczarowanie.

Reasumującm Hyeres było udanym startem i ważnych etapem przygotowań do samego już startu olimpijskiego. Najbliższe zgrupowanie w Gdańsku w Narodowym Centrum Żeglarstwa będzie poświęcone głównie pracy nad poprawą tych elementów, które we Francji nie zadziałały jak powinny. Pod koniec maja pierwszy i jedyny przed IO start w Polsce - regaty o Puchar PZŻ w Pucku.

Moją Kampanię Olimpijską wspierają: Garmin, Alfa Romeo, Aves, Henri Lloyd, Clinique, Miasto Szczecin, PZŻ.


pozdrawiam 
Maciej Grabowski

Najnowsze