Nasi reprezentanci „na dzień dobry” – walcząc aż po kres bólu… - urwali punkt brązowym medalistom ubiegłorocznego czempionatu, Łotyszom. Przegrali co prawda 4:5, ale decydującego gola stracili w dogrywce. A to oznacza, że zdobyli punkt w starciu z dużo wyżej notowanym rywalem. Teraz na Polaków czekają reprezentanci „Trzech Koron”.
Gdyby brać pod uwagę wyniki MŚ 2023, mogłoby się wydawać, że to rywal na poziomie podobnym jak Łotysze. W ćwierćfinale tamtego turnieju Łotwa ograła bowiem Szwedów 3:1. W polskiej ekipie nikt nie ma jednak wątpliwości, że Skandynawowie to jednak przeciwnik ze znacznie wyższej półki.
- Czeka nas jeszcze mocniejszy przeciwnik, Szwedzi mają silny skład, ich mecz z USA pokazał, że są poukładani, mają dużo jakości – podkreślał przed spotkaniem trener Kalaber. „Trzy Korony” pokonały rywali zza oceanu 5:2, choć pamiętać należy, że dwie ostatnie bramki zdobyły w ostatniej minucie, gdy „Jankesi” – szukając remisu i dogrywki – postawili wszystko na jedną kartę, wycofując bramkarza.
- To totalny top! - nie szczędzi skandynawskim rywalom pochwał napastnik Maciej Urbanowicz, cytowany przez Polską Agencję Prasową. - Widzieliście mecz z USA? Jak Szwedzi grali krążkiem, jaki mieli spokój, jak podawali? To hokej z innej planety! - emocjonuje się Urbanowicz. - Postaramy się zrobić, co w naszej mocy, ale czeka nas na pewno trudniejszy mecz niż z Łotwą!
Początek meczu Polska – Szwecja w Ostravar Arena w Ostrawie w niedzielę o godz. 20.20. Transmisja w Polsat Sport 1.
W kolejnych spotkaniach grupy B Polacy w Ostravar Arena zagrają z Francuzami (14.05., 20.20), Słowakami (15.05., 20.20), Amerykanami (17.05., 20.20), Niemcami (18.05., 16.20) i Kazachstanem (20.05., 20.20). Po cztery najlepsze zespoły z dwóch grup awansują do ćwierćfinałów, a drużyny z ostatnich miejsc zostaną zdegradowane do Dywizji 1A.