W przeszłości Holcomb cierpiał na depresję. Kilkanaście lat temu zmagał się z chorobą oczu i groziła mu utrata wzroku. To spowodowało, że bobsleista załamał się psychicznie i potrzebował pomocy specjalistów. Po udanej operacji oczu odzyskał pełną sprawność i motywację do kontynuowania swojej kariery.
W 2010 roku zdobył w Vancouver złoto olimpijskie w czwórce. Cztery lata później w Soczi stawał dwukrotnie na najniższym stopniu podium. Sześciokrotnie wygrywał także w generalnej klasyfikacji Pucharu Świata w bobslejach. O swoich wzlotach i upadkach napisał w autobiografii: „Ale teraz już widzę: Moja droga od ślepoty do olimpijskiego złota”.
Martwego Stevena Holcomba znaleziono w pokoju w ośrodku treningowym w jego rodzinnym mieście. Oficjalnie nie podano powodów śmierci, ale wszystko wskazuje na to, że sportowiec zmarł we śnie. Śledczy badają ewentualne przesłanki, świadczące o udziale osób trzecich i sprawdzają także scenariusz zakładający samobójstwo.