22 marca odbył się konkurs indywidualny w Lahti. Polscy kibice mieli okazję do świętowania, ponieważ z niesamowitej strony pokazał się Paweł Wąsek, który stanął na najniższym stopniu podium. Te zawody miały rozstrzygnąć, który z Austriaków sięgnie po Kryształową Kulę, jednak Jan Hoerl oraz Daniel Tschofenig nie pokazali się z dobrej strony w pierwszej serii, co mocno utrudniło ich rywalizację.
Ostatecznie triumfował Anże Lanisek, na drugim miejscu uplasował się Stefan Kraft, a trzecią pozycję wywalczył Wąsek, który nie krył emocji po zakończonym konkursie.
- Bardzo, bardzo dużo stresu. Chciałem się skoncentrować na tym co mam do zrobienia, ale co chwile ta koncentracja uciekała przez to co się działo dookoła, ale finalnie chyba dobrze wyszło - wyznał Polak.
Thomas Thurnbichler zdecydował o konkursie duetów. Nie mogło być inaczej
Polscy kibice na pewno woleliby w niedziele zobaczyć kolejne zmagania indywidualne, patrząc jak zakończyła się sobotnia rywalizacja. W niedziele zaplanowany jest konkurs duetów, a z tej okazji Thomas Thurnbichler musiał zdecydować, którzy z Polaków na nim wystąpią.
Wybór był prosty, szkoleniowiec postawić na Wąska, który zajął 3. miejsce w konkursie indywidualnym, a także na Dawida Kubackiego. Doświadczony skoczek w Lahti zakończył rywalizację na 23. pozycji.