Wszyscy kibice doskonale pamiętają sukcesy Agnieszki Radwańskiej na światowych kortach. Finał Wimbledonu, zwycięstwo w WTA Finals w Singapurze i pozycja wiceliderki rankingu WTA, 20 wygranych turniejów najwyższej rangi - były to wielkie osiągnięcia, ale równie duże szczęście przynosi "Isi" życie prywatne. Krakowianka w 2017 roku wzięła ślub ze sparingpartnerem i trenerem, Dawidem Celtem. Trzy lata później urodziła syna Jakuba, który natychmiast stał się oczkiem w głowie rodziców. Czas płynie jednak nieubłaganie, a Kuba ma już 3 lata i poszedł do przedszkola, co mocno odczuła Radwańska.
Gehenna Agnieszki Radwańskiej po wizycie w przedszkolu syna
Każdy rodzic doskonale wie, że małe dzieci przenoszą mnóstwo wirusów, które potrafią odbić się na zdrowiu dorosłych. Boleśnie przekonała się o tym właśnie Radwańska, która tuż po rozpoczęciu przedszkolnej drogi swojego synka złapała paskudnego wirusa. Nie była w stanie się przed nim obronić. Na szczęście 34-latka uporała się z chorobą i powoli wraca do zdrowia, o czym poinformowała swoich fanów w mediach społecznościowych.
W piątek rano "Isia" odwiedziła zaprzyjaźnioną klinikę, gdzie poddała się m.in. zabiegowi krwi. Zanim pokazała wymowne zdjęcie z fotelu pacjenta, poinformowała właśnie o szczegółach trudnych dni. Posłużyła się popularnymi hashtagami. "#przedszkolne wirusy, #wracam do żywych, #regeneracja" - poinformowała Radwańska z centrum medycznego. Pierwszy z nich zobrazowała zresztą wymownym emotikonem trzymania się za głowę, ale najważniejszy wydaje się ten drugi, który pokazuje, że powoli czuje się coraz lepiej, choć wcześniej było z nią znacznie gorzej.