Obie tenisistki zmierzyły się ze sobą po raz szósty w karierze. Wszystko wskazywało na to, że górą będzie Radwańska. Polka przed spotkaniem w Stuttgarcie miała bardzo korzystny bilans spotkań z Sarą Errani. Cztery z nich wygrała, tylko w jednym schodziła z kortu jako pokonana. Niestety, teraz ta liczba wzrosła już do dwóch. Na niemieckiej mączce Włoszka okazała się za silna dla krakowianki.
Robert Radwański zwalnia Wiktorowskiego: Powinien zrezygnować jeśli ma odrobinę honoru! [WIDEO]
Pierwszy set był niezwykle zacięty. Obie zawodniczki nie brylowały przy swojej zagrywce. Przełamanie za przełamaniem i ogromna determinacja bo obu stronach siatki doprowadziła do tie-breaka. Radwańska miała nawet piłkę setową, lecz zmarnowała ją nieudanym dropszotem. Nonszalancję Polki wykorzystała Włoszka i w tie-breaku wygrała do ośmiu.
W drugim secie również toczyła się wyrównana walka. Przy stanie 4:4 Polka miała szanse wyjść na prowadzenie w gemach, ale po uderzeniu bekhendem piłka wpadła w siatkę. Errani ostatecznie wygrała swoje podanie, a następnie serwis krakowianki i cały mecz. Radwańska nie powtórzy więc wyczynu sprzed roku, kiedy to w Stuttgarcie zaszła do ćwierćfinału.
WTA Stuttgart I runda:
Agnieszka Radwańska - Sara Errani 6:7(8), 4:6