Hyeon Chung był prawdziwą sensacją tegorocznego Australian Open. 21-latek urodzony w Korei Południowej w pokonanym polu zostawił m.in. Novaka Djokovicia i jako pierwszy w historii swojego kraju awansował do ćwierćfinału imprezy, a później poszedł za ciosem - ograł bowiem Tennysa Sangrena i wskoczył do najlepszej czwórki turnieju.
W grze o finał trafił jednak na legendę - Rogera Federera. Szwajcar był oczywiście zdecydowanym faworytem, ale mając na uwadze wyeliminowanie Djokovicia o żadnym lekceważeniu nie mogło być mowy. 36-latek podszedł do meczu absolutnie skoncentrowany i od samego początku pierwszego seta nie dawał Chungowi najmniejszych szans. W tej partii Koreańczyka stać było na wygranie jednego gema, w drugiej ugrał ledwie dwa, ale niestety przegrał z kontuzją.
W pewnym momencie gra musiała zostać przerwana, bo młody tenisista z Azji zgłosił kontuzję stopy. Mimo pojawienia się na korcie lekarzy, którzy opatrzyli kontuzjowaną nogę, Chung niedługo później zdecydował się skreczować. Tym samym Federer po raz kolejny awansował do finału, gdzie powalczy o swój dwudziesty wielkoszlemowy tytuł. Jego rywalem będzie Marin Cilić. Mecz odbędzie się w niedzielę ok. 10:00 czasu polskiego.
ROGER FEDERER - HYEON CHUNG 6:1, 5:2 krecz
![Sensacja w Częstochowie! Sebastian Musiolik pogrążył byłych kolegów [WIDEO]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-jeiS-mTgF-VMS8_musiolik-300x250.jpg)
