O rywalizacji Inter - FC Barcelona w półfinale Ligi Mistrzów jeszcze długo będzie głośno. Wynik 7:6 w dwumeczu mówi wiele o tym starciu, a Barca była przecież zaledwie trzy minuty od awansu do wielkiego finału. W dramatycznym rewanżu nie zabrakło niestety sędziowskich kontrowersji, które rozgrzewają kibiców na całym świecie. Jedni dopatrują się skandalicznych błędów Szymona Marciniaka i sędziów VAR, drudzy chwalą ich decyzje. Emocje są jednak ogromne, a po meczu mocno udzieliły się w szatni Barcelony.
Wielkie kontrowersje w meczu Inter - Barcelona! Szymon Marciniak pod ostrzałem kibiców
Pedri wygarnął Szymonowi Marciniakowi po meczu z Interem
Jeszcze w 92. minucie to drużyna Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego była w wielkim finale LM, więc trudno się dziwić złości piłkarzy Barcelony, a nawet jej trenera po bolesnej porażce. Hansi Flick na pomeczowej konferencji odniósł się do sędziowskich kontrowersji i zaznaczył, że wszystkie sporne sytuacje były rozstrzygane na korzyść Interu. Jeszcze mocniej pracę Marciniaka i pozostałych sędziów ocenił Pedri.
- UEFA powinna przyjrzeć się temu sędziemu. Jest wiele rzeczy, których nie rozumiem. Zgadzam się z Hansim Flickiem, że wszystkie sytuacje 50 na 50 były na ich korzyść - stwierdził rozżalony pomocnik Barcelony na antenie programu "El Larguero".
Hiszpańskie media od rana jadą po Marciniaku. Nie zostawili na nim suchej nitki
Kontrowersje w meczu Inter - Barcelona
Kilka spornych sytuacji faktycznie skończyło się na korzyść Interu. Najwięcej emocji budzi sytuacja z pierwszej połowy, w której Barcelona nie otrzymała rzutu karnego za zagranie ręką obrońcy "Nerazzurich". Sędziowie VAR po obejrzeniu powtórek nie zmienili decyzji Marciniaka i nakazali mu na słuchawkę wznowienie gry. Polski sędzia nie podbiegł też do monitora przy sytuacji z 70. minuty, gdy pierwotnie podyktował "jedenastkę" dla Barcy za faul tuż przy linii pola karnego na Laminie Yamalu. Tym razem VAR zainterweniował i ocenił, że do zdarzenia doszło jeszcze przed polem karnym. Ta decyzja budzi spore wątpliwości nawet wśród byłych międzynarodowych sędziów.
Kontrowersje towarzyszą też akcjom bramkowym Interu. W pierwszej połowie po interwencji VAR Marciniak podyktował rzut karny za faul Pau Cubarsiego na Lautaro Martinezie, chociaż z boiska ocenił, że było to czyste wejście. Faulu nie odgwizdał z kolei przy kluczowym golu na 3:3, gdy Gerard Martin przegrał w 93. minucie pojedynek pod własnym polem karnym z Denzelem Dumfriesem, a ten po chwili zanotował asystę na wagę dogrywki. W powtórkach widać kontakt, który utrudnił obrońcy Barcelony przejęcie piłki, ale Hiszpan kontynuował starcie i dopiero później upadł, kopiąc przy okazji rywala.
