Radwańska: Dla Polski zagram za darmo!

2010-02-04 7:43

Na turniejach często dostaje pieniądze za sam przyjazd. Każdy wygrany mecz to wielkie premie, czasem idące w setki tysięcy złotych. Zupełnie inaczej jest w Bydgoszczy, gdzie Agnieszka Radwańska (21 l.) będzie reprezentować Polskę w meczu z Belgią w Pucharze Federacji. - Zagram za darmo. Ostatnie, o czym teraz myślę, to pieniądze - zapewnia Isia.

Polska - Belgia to jeden z najważniejszych od lat meczów dla polskiego tenisa. Mamy ogromną szansę na awans do grupy światowej Pucharu Federacji (kobiecy odpowiednik Pucharu Davisa). Warunek jest jeden: trzeba w weekend pokonać Belgijki.

Przeczytaj koniecznie: Radwańska woli grać w deblu?

- Na szczęście do Polski nie przyjechały dwie największe gwiazdy belgijskiego tenisa, czyli mistrzyni US Open Kim Clijsters oraz finalistka Australian Open Justine Henin. Oczywiście, z nimi byłby większy show, ale dzięki ich nieobecności mamy większe szanse na awans - mówi wprost Radwańska.

To właśnie Isia ma zrobić największy krok w stronę grupy światowej. Jeśli wygra oba swoje mecze w singlu, do awansu wystarczy nam jedna wygrana Marty Domachowskiej (24 l.) lub deblistek Klaudii Jans (26 l.) i Alicji Rosolskiej (25 l.).

Patrz też: Szarapowa w Australian Open: Pieniądze szczęścia jej nie dają

Dziewiąta zawodniczka światowego rankingu zawsze podkreśla, że z dumą reprezentuje Polskę w Pucharze Federacji. - Gram cały rok, niemal bez przerwy. Występ w biało-czerwonych barwach to coś wyjątkowego. Tu nie gram dla siebie ani dla pieniędzy, tylko dla Polski - wyjaśnia Radwańska.

W reprezentacji Belgii wystąpią Yanina Wickmayer (21 l., 15. WTA), Kirsten Flipkens (24 l., 81. WTA), Sofie Oyen (18 l., 827. WTA) i An-Sofie Mestach (16 l., 898. WTA).

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze