Przez osiem gemów widzowie w Indian Wells gotowiu byli przysięgać, że spotkanie Agnieszki Radwańskiej z Marią Kirilenko potrwa nie dłużeń niż gemów tuzin. Polka nie dawała Rosjance szansy ani oddechu, goniła ja po korcie i bezlitośnie ogrywała. A potem...kto zrozumie kobietę? Raptem zaczęła popełniac seryjne błędy, wyrzucać piłki w aut i przegrała druga partię 2:6. W trzeciej też męczyła się okropnie i z najwyższym trudem wygrała 7:5. A potem Agnieszka i Maria padły sobie w objęcia, bo prywatnie są serdecznymi koleżankami.
W kolejny meczu Agnieszka będzie się "mściła za siostrę", bo jej rywalka Wiktoria Azarenka pokonała Urszulę 7:6, 6:3. Udzial w turnieju w Indian Wells zakończyl także Łukasz Kubot, który w parze z Olivierem Marachem uległ serbskiemu deblowi Djoković - Troicki 2:6,6:4, 7-10.