Iga Świątek, US Open

i

Autor: PAP Iga Świątek, US Open

Iga Świątek przed US Open: Bez kibiców w Nowym Jorku czuję się nieswojo [WYWIAD]

2020-08-27 18:21

Iga Świątek (19 l.) rywalizację w Nowym Jorku zaczęła od szybkiej porażki w singlu, ale za to w deblu doszła już do półfinału turnieju Western & Southern Open (w parze ze Słowaczką Viktoria Kuzmovą). Dla polskiej tenisistki to dobre przetarcie przed wielkoszlemowym US Open, który rozpocznie się już 31 sierpnia. - Bez kibiców czuję się nieswojo na korcie, ale teraz już wiem czego się spodziewać - przyznaje Iga Świątek w rozmowie z "Super Expressem".

"Super Express": - Jak odnajdujesz się w Nowym Jorku, który po wybuchu pandemii jest nie do poznania?

Iga Świątek: - Właściwie to ciężko mi zauważyć różnice, ponieważ cały czas spędzam na kortach i w hotelu. Nie mogę opuszczać “bańki bezpieczeństwa”, więc jestem odciętą od miasta. Poza tym jesteśmy zakwaterowani w hotelu na Long Island, daleko od centrum miasta. W moim życiu jest teraz dużo monotonii i codziennie widzę te same twarze. Nie ukrywam, że jest to spora nowość w tenisowym życiu.

- Co najbardziej doskwiera?

- Największym problemem jest brak publiczności na kortach. Gra bez kibiców i to jeszcze na turnieju Wielkiego Szlema to spore wyzwanie. Kiedy przyjeżdżam na obiekt Flushing Meadows, to czuję się nieswojo. To na pewno nie tylko mój problem, ale również innych zawodników, bo publiczność potrafi poderwać do walki. Jednak nie uważam, że jest jakiś duży problem. Po prostu trzeba się do tego przyzwyczaić.

- Czy ten brak kibiców wpłynął na twoją postawę w przegranym (2:6, 4:6) z Amerykanką Christiną McHale w I rundzie nowojorskiego turnieju Western & Southern Open?

- Wydaje mi się, że to odczułam. Generalnie nie grałam zbyt dobrze, ale przede wszystkim zabrakło mi energii, aby utrzymać dobrą passę, gdy w drugim secie zaczęłam odrabiać straty. Myślę, że odpowiednia atmosfera na trybunach dodałaby mi energii i zwiększyła moje szanse na wygraną. Niestety jest zupełnie inaczej. To jednak pierwszy turniej w takich warunkach i miałam okazję, aby się do tego przyzwyczaić. Western & Southern Open to turniej rozgrzewkowy, traktuję to jako przetarcie przed US Open. Teraz wiem czego się spodziewać.

- Jaki cel na US Open?

- Po prostu pracujemy z dnia na dzień, aby grało mi się jak najlepiej. Obecna sytuacja jest dosyć wymagająca i nie warto stawiać przed sobą jakiś oczekiwań.

- Nie możesz opuszczać hotelu, więc jak spędzasz wolny czas?

- Czas wolny spędzam podobnie jak mój trener (Piotr Sierzputowski, red). Jego pochłania gra na automatach, które przypominają te z lat 80. Tymi maszynami pasjonują się głównie osoby w wieku mojego trenera. Ja nie potrafię spędzić całego wieczora grając na tym. Poza tym pod hotel codziennie przyjeżdża food truck z innym jedzeniem i ja preferuję europejską kuchnię, głównie grecką oraz włoską. Sporo jest kuchni meksykańskiej i amerykańskiej jak po prostu hamburgery, ale stronię od tego.

- Najważniejsze cele na ten rok to miały być igrzyska w Tokio i matura. Igrzyska przeniesiono, a jak wyniki egzaminów dojrzałości? Jesteś zadowolona?

- Tak, poszło mi bardzo dobrze i jestem dumna z tych wyników.

QUIZ: Co wiesz o polskich tenisistach? Komplet punktów to obowiązek!

Pytanie 1 z 10
Z którego miasta pochodzi Hubert Hurkacz?
Najnowsze