Iga Świątek do Rzymu zabrała opasłą biografię Leonarda da Vinci. - Jeszcze jej nie skończyłam, przeczytałam tak 70 procent. Pewnie w czasie turnieju ją skończę - zdradziła w czasie konferencji prasowej w stolicy Italii. Jeden z dziennikarzy zapytał Polkę, czy nie planuje sama napisać książki. Świątek pisała już długie felietony i czytało się je świetnie. Może czas na literacką fikcję? - Nie mam do tego wyobraźni i kreatywności. Ale może w przyszłości napiszę książkę. Szczerze mówiąc, dostaję w Polsce wiele propozycji, ale czuję, że jest zdecydowanie za wcześnie, nie żyję wystarczająco długo, żeby napisać książkę. Może za kilka lat - powiedziała Iga.
Iga Świątek chce napisać książkę? "Fajnie by było to opisać"
Ten wątek Iga Świątek rozwinęła w internetowym czacie zorganizowanym przez jednego z jej sponsorów. Tam też padło pytanie, czy planuje napisanie książki. - Myślę, że w moim życiu może się wydarzyć dużo ciekawych rzeczy, które fajnie by było opisać w książce. Na razie nie jestem gotowa, żeby to zrobić, bo jestem jeszcze młoda i nie zobaczyłam wszystkiego na świecie, ale może w przyszłości - zwierzyła się Świątek. Polka w Rzymie broni tytułu, a pierwszy mecz ma zagrać w piątek. Jej rywalką będzie Rosjanka Anastazja Pawluczenkowa.