Nie jest tajemnicą, że forma Igi Świątek od zeszłego roku jest spadkowa. Raszynianka ostatni raz mogła się cieszyć ze zwycięstwa w całym turnieju w 2024 roku właśnie na kortach Rolanda Garrosa. Wówczas Polka po pokonaniu Coco Gauff w półfinale zmierzyła się o trofeum z Jasmine Paolini. Świątek nie dała najmniejszych szans rywalce i potrzebowała zaledwie dwóch setów, aby cieszyć się z kolejnego triumfu na French Open.
Dramatyczny czas Świątek
Od dłuższego czasu wszyscy kibice martwią się o formę Świątek. Polka na ostatnim turnieju w Rzymie pożegnała się w 1/16 finału. Raszynianka w dwóch setach została zdemolowana przez Danielle Collins. Wszyscy liczą, że na kortach Rolanda Garrosa będzie można się cieszyć z powrotu do lepszej formy Polki.
Iga Świątek nie ma zamiaru odpuszczać! Polka wystąpi na Wimbledonie
Jeszcze jakiś czas temu "Przegląd Sportowy Onet" poinformował, że Świątek nie wystąpi w części sezonu na kortach trawiastych.
- W razie klęski [w Rzymie i Paryżu], Świątek może rozważyć rezygnację z gry na trawie - tu do stracenia nie ma zbyt wielu punktów - i wykorzystać ten czas na dłuższy urlop, by z nowymi siłami wrócić na korty twarde i odpowiednio przygotować do US Open - można było przeczytać.
Świątek zdementowała te plotki.
- Na pewno nie opuszczę Wimbledonu. Naprawdę chcę nauczyć się lepiej grać na trawie. Każdy rok to kolejna okazja. Zagram w Wimbledonie, chyba że doznam kontuzji - powiedziała. Na potwierdzenie tych słów organizatorzy opublikowali listę startową, gdzie można dostrzec 23-latkę.
