Iga Świątek i jej tata Tomasz Świątek

i

Autor: SUPER EXPRESS

zaskakujące słowa

Iga Świątek mogła stracić słuch! Sytuacja zaczęła robić się bardzo groźna, ojciec tenisistki wszystko wyjawił

2023-06-09 12:17

Iga Świątek lada moment stanie do obrony tytułu w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie. Polka może po raz trzeci wygrać tę imprezę i zdobyć czwarty tytuł wielkoszlemowy ogółem, a na drodze do tego triumfu stanie jej Czeszka Karolina Muchova. Dzień przed finałem na łamach portalu WP SportoweFakty ukazał się felieton z serii Rodzice Mistrzów. Tata Igi Świątek opowiedział w nim o tym, jak jego córce groziła utrata słuchu!

Iga Świątek już teraz może być przez wielu uznawana za najlepszą polską tenisistkę. Choć nie wygrała tyle turniejów co Agnieszka Radwańska i nie utrzymywała się (jeszcze) tyle lat w czołówce, to już teraz może pochwalić się osiągnięciami, których „Isia” nigdy nie zdobyła – Świątek wygrała już trzykrotnie imprezę wielkoszlemową, co Radwańskiej nigdy się nie udało. Jest też liderką rankingu WTA, natomiast Radwańska najwyżej plasowała się na 2. miejscu. Teraz 22-latka ma szansę po raz czwarty zostać mistrzynią wielkoszlemową i po raz trzeci zrobić to na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu. Dzień przed finałem pojawiła się niezwykła informacja na temat polskiej tenisistki – jej tata wyjawił, że w przeszłości Świątek trenowała sport, który mógł pozbawić ją słuchu.

Tata Igi Świątek ujawnił prawdę o zdrowiu córki. To mogło skończyć się bardzo źle

Tomasz Świątek wyjawił, że chciał, aby jego córki zostały... pływaczkami! – Chciałem, żeby córki były pływaczkami. To były czasy najlepszych wyników Otylii Jędrzejczak. W gminie Raszyn wybudowano basen i tam trenowaliśmy. Ale nasz pomysł na sport szybko się zmienił. Wszystko przez kłopoty zdrowotne – czytamy w felietonie na WP SportoweFakty. Okazało się, że problemy były naprawdę poważne.

Tata Igi Świątek wyjawił, że dalsze treningi pływackie mogły skończyć się nawet utratą słuchu! – Pojawiały się zapalenia uszu, gardła i trzeba było zaniechać tego sportu. Laryngolożka stwierdziła, że jak nie przestaniemy trenować pływania, to może się skończyć głuchotą. Umiejętności dziewczynom zostały, choć spektakularnych wyników nie było. Pływały ponad pół roku czy niecały rok, a potem trzeba było zrezygnować – powiedział Tomasz Świątek. Dodał, że zależało mu, aby jego córki uprawiały sport indywidualny, dlatego po pływaniu postawił na tenis. Jak się okazało, w przypadku Igi Świątek był to strzał w dziesiątkę.

Super Tenis 07.06
Najnowsze