Świątek w tym roku nie ma sobie równych. 21-latka deklasuje rywalki, a jej przewaga w rankingu WTA jest gigantyczna. Ma niemal dwa razy tyle punktów, co aktualnie druga Anett Kontaveit. Jeszcze na początku kwietnia kibice zastanawiali się, czy Polka poradzi sobie w nowej roli po zakończeniu kariery przez Ashleigh Barty. Raszynianka błyskawicznie udowodniła, że doskonale znosi presję. Nie przegrała meczu od połowy lutego, a jej seria 35 zwycięstw z rzędu jest rekordem WTA w XXI wieku. Turniejowe zwycięstwa w: Dosze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie, Rzymie i Roland Garros zachwyciły kibiców na całym świecie. Nikt nie ma już wątpliwości, że Iga jest obecnie najlepszą tenisistką świata. Regularnie demoluje najgroźniejsze rywalki, jednak French Open symbolicznie kończy pierwszą połowę sezonu. Po paryskim szlemie zaczyna się krótki, lecz intensywny okres na kortach trawiastych. Świątek miała rozpocząć tę część sezonu w Berlinie, jednak po triumfie w Roland Garros podjęła trudną decyzję.
Iga Świątek jest królową Paryża!
Świątek nie miała wyjścia. Kibice będą zawiedzeni, trudna decyzja
Turniej w stolicy Niemiec zaczyna się już 13 czerwca, czyli nieco ponad tydzień po finale French Open kończącym trudny okres gry na mączce. Tomasz Świątek nie ukrywał po zwycięstwie córki nad Coco Gauff, że Iga jest bardzo zmęczona. Spekulacje o rezygnacji z berlińskiej imprezy rozpoczęły się tuż po zwycięstwie w Paryżu, a w czwartek (9 czerwca) zostały potwierdzone. Najlepsza tenisistka świata zrezygnowała z występu w Berlinie, co z pewnością rozczaruje wielu kibiców. Odległość z Polski do stolicy Niemiec nie jest duża i biało-czerwoni fani z pewnością licznie wypełniliby tamtejsze korty. Teraz zapał wielu z nich może osłabnąć, a Świątek wróci do gry dopiero pod koniec czerwca!
Przed Świątek prawdziwe wyzwanie. Koncentracja na Wimbledonie
21-latka wróci na korty dopiero podczas Wimbledonu! Z pewnością nie jest to wymarzona sytuacja, gdyż Iga nie ukrywa, że nie czuje się jeszcze pewnie na trawie. Postanowiła jednak odpocząć po wymagającym okresie. Podobną decyzję podjęła też po triumfie w Stuttgarcie, gdy odpuściła występ w Madrycie i skupiła się na obronie tytułu w Rzymie. Tym razem wybrała regenerację i spokojne treningi przed Wimbledonem, który rozpocznie się już 27 czerwca. Tam po raz pierwszy w tym roku Świątek wystąpi w oficjalnym meczu na trawie.