"Iga Świątek nie zagra w finałach BJK Cup w Sewilli. Podobnie jak rok temu, pierwszą rakietą reprezentacji Polski będzie w tym turnieju Magda Linette. Ostatnim występem Igi w sezonie będzie więc WTA Fials w Cancún" - napisał na Twitterze Marek Furjan, były tenisista, a obecnie komentator.
Tej decyzji można było się spodziewać, a wszystko przez kolejne idiotyczne pomysły władz WTA. Chodzi o termin i lokalizację kończących sezon WTA Finals. Prestiżowe mistrzostwa zostaną rozegrane w dniach 29.10 – 5.11 w Cancun w Meksyku. Zatem zakończą się... dwa dni przed startem finałowego turnieju BJK Cup w Sewilli! W niemal identyczny sposób władze WTA zakpiły sobie z tenisistek rok temu. Wtedy WTA Finals zakończyły się w Teksasie... dzień przed finałami BJK Cup w Glasgow.
O komentarz poprosiliśmy Paule Wolecką z zespołu Igi Świątek, odpowiedzialną za kontakty z mediami PR-menedżerkę tenisistki. W odpowiedzi dostaliśmy wyczerpującą wypowiedź Igi Świątek, która tak tłumaczy swoją decyzję:
"Taka sytuacja niestety miała już miejsce… Po raz kolejny muszę zrezygnować z udziału w BJKC z powodu planowania kalendarza przez WTA i ITF. Już teraz czuję na sobie trudy tego sezonu i nie wyobrażam sobie grania w dwóch turniejach odbywających się w odstępie zaledwie 2 dni, a jednocześnie z koniecznością radzenia sobie z konsekwencjami 6-godzinnego jet lagu i kolejnej długiej podróży po rozegraniu w tym sezonie prawie 70 meczów. Przykro mi, że kibice polscy i nie tylko są w tej sytuacji poszkodowani, podobnie jak drużyna i sztab reprezentacji. Nie mam jednak na to wpływu, a moje zdrowie musi być dla mnie priorytetem, jeśli chcę grać przez kolejne lata. To, że w tej chwili mogę grać w dobrym zdrowiu przez dłuższy czas pokazuje, że mimo trudności logistycznych i intensywnego kalendarza, podejmujemy z zespołem słuszne decyzje. To maraton, nie sprint. Nie wiem, czy moja decyzja zmotywuje federacje do zmian i umożliwi mi w przyszłości grę dla reprezentacji bez narażania swojego zdrowia na ryzyko kontuzji, a także sabotowania późniejszego okresu przygotowawczego do kolejnego sezonu. Mam jednak nadzieję, że w końcu coś się zmieni, bo naprawdę liczyłam na ten występ.
- Iga Świątek"
Ważne słowa Igi Świątek w Pekinie! Fani mogą odetchnąć?
Już rok temu Iga Świątek, która była zmuszona zrezygnować z występu w reprezentacji, apelowała o lepsze planowanie terminarza. – Jestem zawiedziona, że federacje tenisowe nie doszły do porozumienia w kwestii tak podstawowej i dały nam zaledwie dzień na podróż i zmianę strefy czasowej – stwierdziła wtedy. Władze WTA i ITF (organizator BJK Cup) obiecywały lepszą współpracę przy opracowaniu kalendarza na 2023 r. Jednak znów się wygłupiły. Iga Światek już kilka tygodni temu sygnalizowała, że może nie wystąpić w Sewilli. – Jeszcze nie zdecydowaliśmy czy zagram, bo jest analogiczna sytuacja do zeszłego roku, jeśli chodzi o kalendarz i o podróż. Sezon WTA skończę w Cancun. Jeśli chodzi o finały Billie Jean King Cup, zdecydujemy w ciągu kilku tygodni. Przede wszystkim zobaczę też, jak mi pójdzie w Azji. Sezon jest wymagający fizycznie i warto podejmować rozsądne decyzje – powiedziała w rozmowie z Tomaszem Lorkiem z Polsatu Sport.
Tak jak rok temu władze WTA bardzo długo zwlekały z ogłoszeniem, gdzie i kiedy odbędą się WTA Finals. – Gdy byłyśmy w Teksasie, zapewniano nas, że decyzja zostanie podjęta na początku roku – zdradziła w czasie US Open Iga Świątek, nie kryjąc irytacji. W finałach BJK Cup reprezentacja Polski wystąpi dzięki dzikiej karcie przyznanej przez ITF, organizatora tych rozgrywek. Tym większa szkoda, że znów bez Igi...
Żeby zagrać o medale igrzysk olimpijskich Paryż 2024 Iga Świątek musi zaliczyć występ w reprezentacji Polski, ale będzie to mogła jeszcze zrobić w 2024 r., w nowej edycji rozgrywek BJK Cup.