Iga Świątek i Caroline Garcia stworzyły kapitalne widowisko! Ćwierćfinałowy pojedynek Polki i Francuzki od początku stał na niesamowicie wysokim poziomie, to był z pewnością jeden z najlepszych po względem tenisowej jakości spotkań w tym sezonie. W drugim secie Iga była dwie piłki od porażki, ale znów w krytycznym momencie pokazała wielką siłę mentalną. - Ten mecz był z pewnością bardzo intensywny. Grałyśmy naprawdę szybko. Czasami nie było czasu na myślenie i analizowanie. Cieszę się, że wykorzystywałam często swoją intuicje. Na pewno było wiele trudnych momentów - powiedziała po zwycięstwie 6:7, 7:6, 6:1 Iga Świątek.
Iga Świątek powiedziała to o Agnieszce Radwańskiej. Teraz przypominają jej te słowa
Dwa pierwsze sety były niesamowicie zacięte i decydowały pojedyncze piłki. W trzecim secie dominowała już Iga Świątek. - Jestem naprawdę szczęśliwa, bo to był ciężki mecz, a w tych dwóch setach zakończonych tie-breakami miałam wrażenie, że każda piłka jest ważna. Dlatego cieszę się, że w trzecim secie byłam w stanie zbudować przewagę i na koniec przypieczętować zwycięstwo. To był z pewnością fajny mecz. Mam wrażenie, że w każdym z tych setów grałam dobrze, więc starałam się po prostu to utrzymać i nie analizować za bardzo wszystkiego, bo nawet po pierwszym secie niczego sobie nie wyrzucałam - komentowała Iga Świątek. - Wiedziałam, że będę miała swoje szanse i muszę być gotowa, żeby je wykorzystać. Przez cały mecz wywierałyśmy na siebie presję, więc można było się spodziewać, że w końcu zaczniemy pewnie popełniać więcej błędów. Cieszę się, że to ja byłam bardziej regularna i solidna w trzecim secie - dodała Polka.
Iga Świątek o relacjach z Sabalenką, inwestowaniu pieniędzy [WYWIAD]
Iga Świątek wygrała już 61. mecz w tym sezonie. Mimo zmęczenia długim sezonem potrafiła znów zbudować wielką formę. W sobotę po godzinie 8.30 zagra w półfinale z Coco Gauff. Amerykańska mistrzyni US Open kontynuuje swoją zwycięską serię. Pokonała 6:2, 6:4 Marię Sakkari i było to już jej 16. wygrany mecz z rzędu. Czy Iga zdoła ją zatrzymać? - Czuję, że idę w dobrym kierunku. Wszystkie te zwycięstwa pokazują, że jestem jedną z najlepszych zawodniczek na świecie. Wspaniale jest to czuć. Wspaniale jest widzieć efekt całej ciężkiej pracy, to w pewnym sensie daje większą satysfakcję - stwierdziła Iga Świątek.