Iga Świątek nie zagra w turnieju WTA 1000 w Wuhan i jest to już kolejna duża impreza, z której wycofała się liderka rankingu WTA. Nasza gwiazda po US Open była zgłoszona do turniejów w Seulu i w Pekinie, ale do Azji ostatecznie nie poleciała. Szczególnie rezygnacja z występu w stolicy Chin była bardzo zaskakująca, bo Polka rok temu w znakomitym stylu wygrała te zawody i miała bronić aż 1000 punktów.
Zakończenie współpracy z Tomaszem Wiktorowskim rzuca nowe światło na decyzje Igi Świątek o rezygnacji z kolejnych występów. Polka nie ukrywa, że to właśnie kluczowa zmiana w jej zespole jest powodem wycofania się z turnieju w Wuhan.
"Po tym, jak zaszła bardzo ważna zmiana w moim zespole sportowym, zdecydowałam się wycofać się z turnieju w Wuhan. Jest mi przykro, bo wiem, że kibice w Chinach i nie tylko czekają, żeby zobaczyć mnie na korcie, ale mam ogromną nadzieję, że wszyscy zrozumieją, że potrzebuję trochę czasu. Razem z moim zespołem poświęcamy teraz czas i energię na to, żeby sprawnie przejść przez ten istotny dla nas proces, jakim jest zmiana trenera tenisa - Iga Świątek" - takie oświadczenie dostaliśmy od jej zespołu. Podobne opublikowali organizatorzy turnieju w Wuhan. "Z uwagi na tę istotną dla mnie zmianę, daję sobie najbliższe tygodnie na rozpoczęcie współpracy z nowym trenerem. Toczą się już pierwsze rozmowy z trenerami zza granicy, bo czuję, że jestem gotowa na kolejny krok w mojej karierze. Dam znać, gdy podejmę decyzję" - napisała Iga wcześniej, ogłaszając, ze kończy współpracę z Tomaszem Wiktorowskim.
Kiedy gra Iga Świątek kolejny turniej? Dopiero w listopadzie!
Rezygnacja z podróży do Chin oznacza, że Iga Świątek do gry wróci najwcześniej w kończących sezon WTA Finals w Rijadzie (2-9 listopada), gdzie zagra ósemka najlepszych tenisistek (plus osiem par deblowych). Rok temu Polka wygrała te mistrzostwa, które rozgrywano wtedy w Cancun. Wróciła wtedy na tron liderki rankingu, z którego na dwa miesiące zepchnęła ją Aryna Sabalenka. Teraz wobec rezygnacji z gry Igi Świątek w kolejnych turniejach Białorusinka stoi przed wielką szansą na odzyskanie pozycji nr 1.