Agnieszka Radwańska rusza w świat

2010-01-04 3:30

Dziś w Krakowie Agnieszka Radwańska (21 l.) wsiądzie do samolotu, którym odleci do Sydney. Przed nią dwie przesiadki i 25 godzin w podróży. A to dopiero początek. W ciągu sezonu Isię czeka około 50 lotów, podczas których pokona ponad 120 tysięcy kilometrów. To tak, jakby trzy razy okrążyła Ziemię!

- Życie tenisistki to jedna wielka podróż. Z początku to sprawia wielką frajdę: piękne hotele, nowe miejsca, egzotyka - opowiada Radwańska. - Potem jednak to zaczyna być męczące. Te wszystkie tygodnie spędzane na walizkach, na lotniskach, w samolotach. Pod koniec poprzedniego roku byłam naprawdę zmęczona. Teraz jednak już nie mogę się doczekać.

Agnieszka już jest gotowa do drogi. Dziś wyleci do Sydney, gdzie zagra pierwszy turniej sezonu. Cieszy się, że z mroźnej Polski przeniesie się w środek upalnego, australijskiego lata. Tyle tylko, że pokonanie prawie 16 tysięcy kilometrów zajmie ponad dobę.

Patrz też: Radwańska zwycięska w Australii

A to dopiero początek tegorocznych podróży. Wprawdzie trasa z Krakowa do Sydney (15 690 km) to najdłuższy zaplanowany dystans, ale Isię czeka jeszcze kilka podobnych lotów.

- Prosto z Australii wracam do Polski, na mecz Pucharu Federacji z Belgią, potem prawie 5 tysięcy kilometrów do Dubaju, potem Ameryka, Europa, znowu Ameryka, Europa i wreszcie Azja - wylicza nasza tenisistka, która w sumie w tym roku pokona w samolotach 122 455 kilometrów. Zagra na wszystkich kontynentach, poza Afryką. Niewykluczone jednak, że na Czarny Ląd wybierze się w czasie listopadowych wakacji.

Te podróże kosztują Agnieszkę Radwańską dużo sił i... pieniędzy. Zwłaszcza na długich trasach, takich jak dzisiejsza do Sydney.

- Niestety, nie możemy skorzystać z tańszej klasy ekonomicznej - wyjaśnia Robert Radwański (48 l.), ojciec i trener Agnieszki i Uli (20 l.). - Po 20 godzinach w małych, niewygodnych fotelach, dziewczyny nie miałyby po co wychodzić na kort. Muszą mieć wygodne, rozkładane fotele, w których mogą spać. A to, niestety, kosztuje.

Najtańszy bilet do Australii w klasie biznesowej kosztuje kilkanaście tysięcy złotych dla jednej osoby, w jedną stronę!

- Dlatego tak bardzo mnie irytuje, kiedy ktoś mówi po wygranym przeze mnie meczu, że "w godzinę zarobiła 30 tysięcy". Wcale nie w godzinę, bo musiałam tam przylecieć, zapłacić za samolot, przygotowania, nie mówiąc nawet o kilkunastu latach treningów - kończy Isia.

Podróże Agnieszki Radwańskiej w 2010 r.

4.01 Kraków - Sydney 15 690 kilometrów
16.01 Sydney - Melbourne 715
30.01 Melbourne - Bydgoszcz 15 650
10.02 Bydgoszcz - Dubaj 4375
20.02 Dubaj - Acapulco 14 600
3.03 Acapulco - Indian Wells 1800
20.03 Indian Wells - Miami 3570
7.04 Miami - Charleston 780
15.04 Charleston - Kraków 7900
22.04 Kraków - Stuttgart 800
3.05 Stuttgart - Rzym 805
10.05 Rzym - Madryt 1360
17.05 Madryt - Kraków 2120
23.05 Kraków - Paryż 1160
12.06 Paryż - Eastbourne 700
19.06 Eastbourne - Londyn 120
4.07 Londyn - Kraków 1410
24.07 Kraków - Stanford 9800
7.08 Stanford - Cincinnati 3020
14.08 Cincinnati - Montreal 1135
22.08 Montreal - Nowy Jork 535
13.09 Nowy Jork - Kraków 6910
23.09 Kraków - Tokio 8800
4.10 Tokio - Pekin 1470
11.10 Pekin - Linz 8010
18.10 Linz - Moskwa 1790
25.10 Moskwa - Dauha 3570
1.11 Dauha - Kraków 3860
łącznie: 122 455 km

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze