Kamil Majchrzak po pokonaniu w eliminacjach dwóch rywali – Alexeia Popyrina i Yoshihito Nishiokiego – po raz pierwszy w karierze awansował do głównego turnieju rangi ATP Masters 1000. Niestety, jako kwalifikant Kamil Majchrzak musiał liczyć się z tym, że od razu trafi na mocnego rywala. Jak się okazało jego rywalem w I rundzie był rozstawiony z numerem „13” Kanadyjczyk Denis Shapovalov. Różnica klas obu zawodników zarysowała się bardzo szybko i praktycznie w żadnym momencie Polak nie był w stanie zagrozić 14. w rankingu ATP Shapovalovowi.
Bolesna lekcja tenisa w dwóch setach
Kamil Majchrzak co prawda nie rozpoczął meczu najgorzej. 25-latek serwował jako pierwszy i utrzymał swoje podanie, jednak na tym skończyły się jego sukcesy w pierwszej partii. Sześć kolejnych gemów wygrał Shapovalov, trzykrotnie przełamując naszego tenisistę.
Nieco lepiej było w drugim secie, choć przewrotnie początek był słabszy. W pewnym momencie, po dwóch przekłamaniach, Kanadyjczyk prowadził z Majchrzakiem już 5:1 i serwował po zwycięstwo w meczu. W tym momencie zabrakło mu jednak koncentracji i Polak zdołał przełamać swojego rywala! W kolejnym gemie utrzymał swoje podanie i doprowadził do stanu 3:5, ale już w następnym gemie serwisowym Shapovalova nie zdołał go zatrzymać i 14. tenisista świata ostatecznie wygrał całe spotkanie 6:1, 6:3.
Seria porażek Polaków, w singlu została już tylko Świątek
Turniej w Rzymie nie jest szczęśliwy dla polskich zawodników oraz zawodniczek. W poniedziałek z turniejem pożegnała się Magda Linette, która przegrała 1:2 z Petrą Kvitovą, mimo że pierwszy set wygrała aż 6:1. Wieczorem tego samego dnia odpadł także Hubert Hurkacz, który musiał poddać spotkanie z Lorenzo Musettim. W tym wypadku w grze pojedynczej na kortach ziemnych w Rzymie mamy już tylko jedną reprezentantkę – Igę Świątek.