Po niesamowitym zwycięstwie na French Open, gdzie Iga Świątek wręcz zdemolowała wszystkie rywalki, oczekiwania co do naszej reprezentantki bardzo szybko wzrosły. Teraz o meczach tenisistki wiedzą nawet ci, którzy tą dyscypliną sportu interesują się nieco mniej. Pierwszym poważnym testem dla Świątek w roli triumfatorki Roland Garrosa jest Australian Open, który tradycyjnie odbywa się jako pierwszy z czterech turniejów wielkoszlemowych. Polka w pierwszej rundzie zmierzyła się z Arnatxą Rus z Holandii. Świątek nie dała rywalce najmniejszych szans.
SEKSOWNA Camila Giorgi rywalką Igi Świątek! Włoszka ostatnio lubi się rozbierać! [ZDJĘCIA]
Reprezentantka Polski sprawę awansu rozstrzygnęła w nieco ponad godzinę, a rywalce pozwoliła ugrać cztery gemy. Ponownie widać było dominujący styl gry Świątek i pewność na korcie. Na konferencji prasowej podkreśliła, że czuła się zdecydowanie lepiej, niż jeszcze parę dni temu. - Czułam się dużo pewniej niż podczas turnieju przygotowawczego. Mimo wszystko przed meczem miałam trochę wątpliwości. Wynikało to z naszego poprzedniego meczu w Rzymie. Chciałam dominować na korcie i to mi się udało - powiedziała Świątek.
Legenda polskiej siatkówki WALCZY ze ŚMIERTELNĄ chorobą. Ma poważne problemy
Dodała jednocześnie, że nie ze wszystkich elementów gry jest zadowolona. - Skupiłam się na grze i małych rzeczach. Dzisiaj było łatwiej to zrobić niż w poprzednich meczach. Miałam jednak kilka decyzji, które nie były najlepsze. Mam tu na myśli skróty - wyjaśniła tenisistka. Świątek w kolejnej rundzie zmierzy się z reprezentantką Włoch, Camilą Giorgi.
Australian Open DRABINKA i WYNIKI kobiet TERMINARZ Australian Open WTA