Polskie tenisistki dostały się do finałów Billie Jean King Cup dzięki dzikiej karcie. Główną postacią drużyny miała być oczywiście Iga Świątek, ale przeciągająca się decyzja o organizacji WTA Finals i ostateczny pomysł rozegrania tego turnieju w meksykańskim Cancun tuż przed finałami BJKC w hiszpańskiej Sewilli doprowadził do rezygnacji najlepszej tenisistki świata. Zresztą nie tylko jej, bo podobnie postąpiły m.in. Amerykanki Jessica Pegula i Coco Gauff. Tym samym pierwszą rakietą Polski została Magda Linette, dla której nie będzie to pierwszy taki występ. W tej samej roli wystąpiła w zeszłym roku, odnosząc prestiżowe zwycięstwa z Karoliną Pliskovą i Madison Keys. Kibice liczą, że tym razem będzie podobnie, choć wielu z nich żałuje, że Świątek zrezygnowała z gry w reprezentacji. Ta decyzja pozwoliła jej jednak wygrać WTA Finals i wrócić na fotel liderki światowego rankingu, co nie umknęło także jej koleżankom.
Bezpośredni komentarz Magdy Linette o Idze Świątek
Świątek ponownie jest na ustach całego świata, co nie może dziwić. Zwycięstwo 6:1, 6:0 w finale turnieju mistrzyń z Jessicą Pegulą wprawiło w zachwyt wszystkich kibiców i ekspertów. W tym gronie są też jej rywalki i koleżanki, a jedną z nich jest właśnie Linette. 31-latka tuż przed decydującymi meczami w Cancun stanęła w obronie krytykowanej federacji WTA. To rozbudziło pewne plotki o możliwym konflikcie między dwiema najlepszymi polskimi tenisistkami - Iga głośno buntuje się przeciwko WTA. Na Linette za ostatnie słowa spadła też spora fala krytyki, ale jej najnowszy komentarz o raszyniance wiele wyjaśnia.
"Jedyna i niepowtarzalna [one and only - j. ang.]! Najlepszy scenariusz na koniec sezonu! Gratulacje #1GA" - napisała poznanianka w mediach społecznościowych koleżanki po jej triumfie w WTA Finals. Ten komentarz w kilka godzin uzbierał ponad 1000 polubień zachwyconych fanów i jest chyba najlepszą odpowiedzią na plotki dot. relacji między Linette a Świątek.