Maria Szarapowa brała MELDONIUM. Co to za doping? Jak pomaga sportowcom?

2016-03-08 17:15

Maria Szarapowa zdradziła, że w czasie Australian Open zaliczyła dopingową wpadkę. Rosjanka pokajała się, wzięła winę na siebie, ale przekonuje też, że cała afera to po prostu efekt bardzo niefortunnego niedopatrzenia. Tenisistka twierdzi, że zakazany meldonium przyjmowała od lat i nie wiedziała, że 3 miesiące temu doping trafił na czarną listę. Jak działa lek, który od 2006 roku regularnie brała Szarapowa? W czym pomagał jej meldonium?

Meldonium znany również jako mildronat to znany od lat w świecie sportu środek stymulujący metabolizm i wspomagający krążenie krwi. Przyśpiesza regenerację po wysiłku, stymuluje układ nerwowy, zmniejsza też negatwyny wpływ stresu na organizm. WADA (Światowa Agencja Antydopingowa) zakazała go, bo stwierdziła, że sportowcy stosowali ten lek wyłącznie w celu poprawienia wydolności. To klasyczny doping pomagający poprawić wyniki, po prostu do tej pory nie było go na czarnej liście, z czego masowo korzystano.

W 2016 roku na stosowaniu meldonium wpadło już sporo sportowców, jak biegaczka Abeba Aregawi, maratończyk Endeshaw Negesse,  łyżwiarka Jekaterina Bobrowa, biatlonistka Olga Abramowa... Oni też byli zaskoczeni, że ich ulubiony "lek" trafił na zakazaną listę.

Szarapowa twierdzi, że specyfik zaczęła przyjmować w 2006 roku. Meldonium przypisał jej lekarz po złych badaniach EKG. - Miałam problemy z układem krążenia. Brałam ten lek, bo dzięki niemu czułam się lepiej - powiedziała wczoraj Rosjanka.

Czy rzeczywiście Szarapowa jest jedynie ofiarą własnego roztargnienia? A może po prostu przez 10 lat z premedytacją przyjmowała substancję pomagającą jej pokonywać na korcie rywalki? Brała ją, bo mogła, leku nie było na zakazanej liście. Ale przecież meldonium nie stał się dopingiem w styczniu, był nim zawsze, po prostu przestał być wreszcie legalny, co przegapiła biedna Masza, idolka milionów młodych ludzi. Bo w historię z chorobą układu krążenia strasznie ciężko - przynajmniej nam - uwierzyć. Od razu przypominają się norweskie astmatyczki z narciarskich tras.

Co ciekawe, przyjmowany przez Szarapową lek nie jest dopuszczony do użytku w USA, gdzie od bardzo dawna mieszka Rosjanka. Produkuje się go na Łotwie...

Szarapowa od lat jest najlepiej zarabiającą sportsmenką na świecie. Zdaniem magazynu "Forbes", w 2015 roku wzbogaciła się o 30 mln dolarów (120 mln zł), z czego 23 mln to wpływy od sponsorów. Jej głównymi partnermi byli do tej pory Nike, Tag Heuer, Evian, Head, Porsche, Avon, Samsung... Koncern Nike już zawiesił współpracę, a ekperci szacują, że Rosjanka dzięki przedłużonej w 2010 roku 8-letniej umowie z tym gigantem, miała skasować w sumie ok. 70 mln dolarów. Inni sponsorzy też zaczęli się wycofywać. Dopingowa afera to wyjątkowo śmierdząca sprawa w świecie marketingu, żaden producent nie chce być jego towar kojarzony był z koksem.

Interesy samej Marii też pewnie na tym ucierpią. Rosjanka zarabiała krocie na ekskluzywnych słodyczach Sugarpova (żelki, cukierki, czekoladki). Obroty po tej aferze raczej spadną.

Szarapowa zapewne będzie też musiała oddać premię za awans do 1/4 finału Australian Open, gdzie przyłapano ją na koksie. W Melbourne zarobiła 281 tys. dolarów (1,1 mln zł). To dużo, ale nic w porównaniu z tym, ile straci, gdy jej sponsorzy uciekną. Przestanie też zarabiać na korcie, bo czeka ją długa dyskwalifikacja.

Maria Szarapowa brała MELDONIUM. Jego łotewski producent skomentował aferę! Jest zdziwiony!


Najnowsze