Iga Świątek już dawno zapewniła sobie start w WTA Finals. Jej przewaga w rankingu WTA Race jest gigantyczna, a daleko za plecami Polki trwa rywalizacja o pozostałe siedem miejsc w prestiżowym turnieju. W kwietniu Iga Świątek wraz z koleżankami z reprezentacji Polki pokonały Rumunię, awansując do finałowego turnieju Billie Jean King Cup, który rozpocznie się 8 listopada w Glasgow. Dlatego kiedy władze WTA potwierdziły właśnie, że WTA Finals odbędą się w Teksasie w dniach 31 października - 7 listopada, na tenisowych forach zawrzało. Glasgow i Forth Worth, dwie lokalizacje na dwóch końcach świata i zaledwie dzień przerwy. A przecież Iga Świątek miała zagrać w obu tych turniejach. Nic zatem dziwnego, że Dawid Celt, kapitan tenisowej reprezentacji Polki, prywatnie mąż Agnieszki Radwańskiej, mocno się zdenerwował po tych absurdalnych rozstrzygnięciach. "Tylko jeden dzień przerwy między WTA Finals a finałami Bille Jean King Cup. Jaki to ma sens? Czy jest jakakolwiek współpraca między WTA a BJKC?" - pyta zirytowany na Twitterze?
John McEnroe wytknął Idze Świątek ważny błąd w przygotowaniach do US Open! Tego nie powinna robić!
Co zrobi Iga Świątek? Absurdalna decyzja tenisowych władz
WTA Finals organizuje oczywiście WTA. A Billie Jean King Cup to rozgrywki, którymi zarządza ITF. Tenisowym władzom zabrakło i koordynacji i wyobraźni. Co w tej sytuacji zrobi Iga Świątek? W WTA Finals zagra osiem najlepszych tenisistek na świecie, a rywalizacja toczyć się będzie o dużo punktów i ogromne pieniądze. A w finałach BJKC zagra 12 najlepszych reprezentacji narodowych. Polska trafiła do grupy z Czechami i USA. Nie tylko Polka będzie musiała dokonać trudnego wyboru. Zawodniczki z innych reprezentacji także.
