Wydawało się, że Iga Świątek z meczu na mecz podczas US Open rozkręca się i jest w stanie ponownie sięgnąć po trofeum. Bo tylko w meczu I rundy widać było w poczynaniach Polki pewną niepewność i niedokładną grę. Następnie liderka rankingu WTA weszła na zdecydowanie wyższy poziom dyspozycji i dość łatwo rozprawiała się z kolejnymi rywalkami. Przeszkodą nie do pokonania okazała się jednak Jessica Pegula. Reprezentantka Stanów Zjednoczonych ma za sobą bardzo udane tygodnie, co potwierdziła dochodząc do finału tegorocznego US Open, gdzie jednak przegrała z Aryną Sabalenką.
Mocne podsumowanie Świątek
Świątek w starciu z Pegulą popełniała wiele niewymuszonych błędów, o czym mówiła po porażce. Z taką liczbą pomyłek o wygraną jest bardzo trudno. Na dość mocne podsumowanie poczynań reprezentantki Polski zdecydował się Lech Sidor. - Pegula wyciąga wnioski, a Iga stoi w miejscu, nie oszukujmy się. Można zawsze przegrać z Amerykanką, bo to dobra tenisistka, ale nigdy w taki sposób. Z nią zawsze była bardzo ciężka walka. To jest pewien sygnał ostrzegawczy, z którego trzeba wyciągnąć wnioski - zaalarmował w programie na kanale Meczyki.pl
Gorszy okres Świątek?
Ekspert Eurosportu twierdzi również, że tenis w wykonaniu Świątek ograniczył się do kilku schematów. - Trochę przestał bawić Igę tenis. To wygląda jak kawał ciężkiej roboty. Ale tu znowu zaczynamy dyskusje o nowych elementach. Jej tenis zaczął się opierać na czterech-pięciu uderzeniach i koniec - zauważył Sidor i dodał, że mówienie o zmęczeniu Polki sezonem staje się swego rodzaju tematem zastępczym. Sama zawodniczka w ostatnim czasie sporo narzekała na zbyt przepełniony terminarz, ale zdaniem ekspertów nie powinno być to wytłumaczeniem wszystkim problemów, jakie pojawiły się w ostatnim czasie.
Listen on Spreaker.