Kyrgios od lat uchodzi za wielki talent, a w sezonie 2022 zaczął spełniać oczekiwania. Po raz pierwszy osiągnął wielkoszlemowy finał, w którym uległ w czterech setach Novakowi Djokoviciowi. Występ w tegorocznym Wimbledonie udowodnił, że Australijczyk może rywalizować z najlepszymi tenisistami świata. Ostatnie wyniki 27-latka robią wrażenie (m.in. singlowe i deblowe zwycięstwo w Waszyngtonie), ale w dalszym ciągu wzbudza on ogromne kontrowersje. W finale londyńskiego szlema starł się z polską kibicką, która po czasie chce go pozwać do sądu! Właściwie każdy występ Kyrgiosa wiąże się z wielkimi emocjami, choć nie zawsze pozytywnymi. I podobnie jest w trakcie US Open, mimo że reprezentant Australii awansował już do III rundy turnieju.
Iga Świątek jednym zdaniem zaskoczyła fanów! Wypaliła wprost: „łatwo jest mnie nie kochać”
Nick Kyrgios przeszedł samego siebie. Wytknął kibicom palenie marihuany!
W pierwszej rundzie jeden z faworytów nowojorskiego szlema pokonał swojego przyjaciela i deblowego partnera, Thanasiego Kokkinakisa (6:3, 6:4, 7:6). Udanie rozpoczął turniej i w kolejnym spotkaniu ograł Benjamina Bonziego (7:6, 6:4, 4:6, 6:4). Mecz z Francuzem był znacznie trudniejszy i Kyrgios dał się wytrącić z równowagi. Po utracie serwisu w trzecim secie, splunął na kort i zaczął głośno przeklinać w stronę własnego boksu. Sędzia błyskawicznie ukarał go ostrzeżeniem za niesportowe zachowanie, ale nie był to jedyny wybryk gwiazdora w środowym starciu.
Kyrgios od pewnego czasu jest w związku z seksowną Costeen Hatzi. Dziewczyna jeździ z nim po całym świecie!
Jeszcze wcześniej, w drugim secie, Kyrgios przerwał grę i poskarżył się sędziemu na woń marihuany! Ten zwrócił się z prośbą do kibiców, aby "nie palili", gdyż jest to zabronione na wszystkich sportowych obiektach. Po meczu Australijczyk wyjaśnił swoje zachowanie. - To wcale nie jest śmieszne - powiedział. - Ludzie nie wiedzą, że jestem ciężkim astmatykiem i taki zapach sprawia mi problemy z oddychaniem - dodał. Finalista Wimbledonu przyznał też, że trybuny na US Open sprawiają mu pewne problemy.
- Tu jest zupełnie inny klimat niż wszędzie indziej. Wimbledon jest spokojny, Australian Open podobnie. Natomiast tutaj jest głośno. Często nie słyszę nawet tego, co przekazują mi w trakcie meczu ludzie z mojego teamu, to jest denerwujące - stwierdził Kyrgios. W III rundzie jego rywalem będzie Jeffrey John Wolf, posiadacz dzikiej karty, który pokonał pogromcę Kamila Majchrzaka - Alejandro Tabilo.
