Każda seria ma to do siebie, że kiedyś się kończy. Ale na pytanie "kiedy?", odpowiedź jest znaleźć naprawdę trudno. Zwłaszcza w przypadku tak świetnie dysponowanej zawodniczki jak Iga Świątek. Polka od początku roku pokazuje świetny tenis, który zaczął przynosić wymierne korzyści. Ostatnie pięć turniejów padło łupem zawodniczki z Warszawy.
Radwańska nie miała oporów. Dobitne słowa o Idze Świątek, zdiagnozowała jeden problem
Iga Świątek może przebić niesamowitą barierę. Wielkie osiągnięcie o krok
Katar, Indian Wells, Miami Open, Stuttgart oraz Rzym - na tych imprezach Świątek nie miała sobie równych i umacniała swoją pozycję w świecie wielkiego tenisa. Liderka kobiecego rankingu z urzędu stała się faworytką do zwycięstwa podczas kolejnych turniejów. Eksperci nie mieli wątpliwości, że Świątek stać na zwycięstwo w Roland Garros.
Mąż Agnieszki Radwańskiej nie wytrzymał. Wydał bezwzględną opinię, to zdanie nie przejdzie bez echa
Dla Polki to impreza wyjątkowa, bo właśnie na paryskich kortach sięgnęła po pierwsze wielkie osiągnięcie w karierze. Nie można zapominać, że za sukcesami idą również wielkie pieniądze. A te w świecie tenisa potrafią być naprawdę ogromne. Za wygranie jednego turnieju można zgarnąć nawet kilka milionów złotych.
Świątek przebiję granicę 10 mln dolarów? Jest o krok
Nie jest więc tajemnicą, że 20-latka już teraz jest milionerką. Ale należy pamiętać, że to przecież dopiero początek jej wielkiej kariery. Mimo wszystko już podczas Roland Garros Świątek może przebić magiczną barierę. Zwyciężczyni turnieju zgarnie 2,3 mln dolarów, a finalistka nieco ponad połowę mniej z tej kwoty.
I jeśli Polce uda się dotrzeć do najważniejszego meczu na turnieju, jej zarobki na korcie przekroczą 10 mln dolarów. Jak na razie Świątek za występy w turniejach zainkasowała nieco ponad 8,9 mln dolarów. Dla porównania, Agnieszka Radwańska w całej swojej karierze zarobiła 28 mln amerykańskiej waluty, a Serena Williams 94,5 mln.